Porozumienie na rzecz upowszechniania edukacji seksualnej dzieci i młodzieży przygotowało mini przewodnik dotyczący wychowania seksualnego, który na początku roku szkolnego roześle do szkół. Porozumienie powstało w styczniu 2009 r., podpisało je kilkanaście organizacji w tym m.in. Federacja na rzecz Kobiet, Fundacja Dzieci Niczyje, Grupa Edukatorów Seksualnych "Ponton", Gender Studies UW, ZNP.
Przewodnik tłumaczy, dlaczego wychowanie seksualne powinno być powszechne. Czytamy w nim m.in., że szkolna edukacja seksualna powinna być szczególnie wrażliwa na równość płci i tożsamość seksualną oraz ułatwiać zrozumienie płci przeciwnej. Na często stawiane przez rodziców pytanie: "Czy edukacja seksualna przyspiesza inicjację?", poradnik odpowiada: "Według badań Światowej Organizacji Zdrowia, właśnie inicjację seksualną opóźnia".
Autorzy nowego przewodnika piszą: "To szkoła kształtuje postawy dzieci i młodzieży. Może wywrzeć pozytywny wpływ na relacje między ludźmi, na zbyt wczesne rodzicielstwo, zakażenie chorobami przenoszonymi drogą płciową, przemoc seksualną".
- Chcemy ośmielić nauczycieli do prowadzenia atrakcyjnych lekcji na ten temat i rozwiać obawy rodziców - mówi Wanda Nowicka, prezes Federacji na rzecz Kobiet.
Mimo wcześniejszych zapowiedzi minister Hall, edukacja seksualna nadal w polskiej szkole nie jest obowiązkowa. Projekt rozporządzenia wprowadza tylko drobne zmiany w przepisach. Dotąd wychowanie do życia w rodzinie odbywało się od piątej klasy szkoły podstawowej do liceum, a w gimnazjum na lekcjach z wiedzy o społeczeństwie. Rodzice musieli pisemnie wyrazić zgodę na uczestnictwo dziecka w zajęciach. Od września ma to być odrębny przedmiot, ale rodzice (a pełnoletni uczniowie w swoim imieniu) mogą dziecko na własną prośbę z tych zajęć wypisać.

Gazeta Wyborcza, 22 lipca 2009 r., Aleksandra Pezda