Pakt gwarancji pracowniczych jest przedmiotem sporu między władzami PKP Cargo i jej spółki-matki PKP SA - a działającymi w spółce związkami zawodowymi. Związki grożą, że jeżeli pakt nie zostanie zawarty i nie będzie zawierał satysfakcjonujących zapisów, to zorganizują strajk w spółce. Taki strajk mógłby zaburzyć plan prywatyzacji firmy - debiut giełdowy PKP Cargo zapowiedziano na czwarty kwartał br.

Jak poinformowało we wtorek PKP Cargo, zarząd spółki przedstawił związkom zawodowym nowe propozycje dotyczące paktu. Nowa propozycja daje pracownikom więcej korzyści niż poprzednie stanowisko władz przewoźnika. Zgodnie z tą propozycją pracownicy mieliby otrzymać 165 mln zł premii prywatyzacyjnej oraz czteroletnią gwarancję zatrudnienia. Związki zawodowe mają mieć też prawo do desygnowania jednego członka zarządu PKP Cargo i trzech członków Rady Nadzorczej.

Do tej pory zarząd proponował trzyletnią gwarancję zatrudnienia, wypłatę łącznie ok. 120 mln zł w formie premii prywatyzacyjnej do podziału pomiędzy pracowników oraz ok. 250 mln zł wpływów z prywatyzacji, które zostaną przeznaczone na Fundusz Własności Pracowniczej. Związkowcy domagają się natomiast sześcioletnich gwarancji zatrudnienia, podniesienia pensji zasadniczej od 1 czerwca 2013 r. średnio o 450 zł, wypłaty premii za I kwartał br. oraz nagród z zysku za 2012 r.

Rozmowy zarządu ze związkami mają być kontynuowane w czwartek, 22 sierpnia.

Obecnie 100 proc. akcji PKP Cargo należy do PKP S.A. Na warszawskiej giełdzie ma być sprzedanych między 25 proc. a 50 proc. akcji przewoźnika minus jedna akcja. Pakiet kontrolny zostanie na razie w rękach PKP S.A.

PKP Cargo to największy polski kolejowy przewoźnik towarowy i drugi po Deutsche Bahn w Unii Europejskiej. W 2012 r. skonsolidowany zysk netto spółki wyniósł 267 mln zł, EBITDA 767 mln zł, a przychody - ok. 5,2 mld zł. Są to wyniki wyliczone według Międzynarodowych Standardów Sprawozdawczości Finansowej.

W połowie lipca w spółce zakończyło się referendum strajkowe, w którym ponad 95 proc. załogi PKP Cargo opowiedziało się za podjęciem protestu, jeśli postulaty strony związkowej nie zostaną spełnione.