Przyrząd noktowizyjny to podstawowy sprzęt żołnierza. Używanie obecnie produkowanych gogli noktowizyjnych, jak zauważył profesor Rękas, jest niewygodne bo wymaga dodatkowych działań by dostosować je do sytuacji w której mają być wykorzystywane - albo do bliży albo do dali.
Nakładka na gogle noktowizyjne miałaby powstać z wykorzystaniem wyjątkowej soczewki mającej dużą głębię ostrości.
Okuliści z WIM, wspólnie z kooperantami, złożyli ws. gogli wniosek o grant, który miałby być realizowany z puli przeznaczonej na modernizację wyposażenia polskiej armii. Czekają na rozstrzygnięcie.
- Pierwszy etap to analiza potrzeb. Musimy się spotkać z użytkownikami, którzy powiedzą do czego potrzebują sprzętu, tak by można było określić parametry. Do czego innego gogli potrzebuje bowiem pilot, do czegoś innego żołnierz wojsk specjalnych – wskazał profesor Rękas.
Rolą okulistów, jak podkreślił, będzie także, a może przede wszystkim przebadanie w specjalnych warunkach poszczególnych grup żołnierzy.
Dyrektor WIM profesor Grzegorz Gielerak podkreślił, że specjalna soczewka, która powstała w ramach realizowanego wcześniej projektu, może mieć zastosowanie nie tylko jako nakładka na gogle noktowizyjne ale także być w mechanizmie celowniczym rakiet.
Profesor Gielerak wskazał w tym kontekście, na opracowanie przez lekarzy z WIM oryginalnego opatrunku srebrowego będącego syntetycznym substytutem skóry. Umożliwia on czasowe opatrywanie ran i ubytków.
- Nasze doświadczenia pokazują, że stosowanie opatrunków wzbogaconych w srebro, przynosi doskonałe efekty jako pierwsze zabezpieczenie rany oparzeniowej i pomost do kolejnego etapu jakim są przeszczepy skóry – powiedział szef WIM.
Opatrunki te, jak podkreślił, znajdują zastosowanie nie tylko w armii, ale także w środowisku cywilnym. Dodał, że WIM jest w trakcie rozmów z polskimi firmami, które mogą być zainteresowane produkcją opatrunków. (pap)






