Lekarze podkreślają, że trzy czwarte  przypadków raka piersi występuje u kobiet powyżej 50 lat. Natomiast statystyki pokazują, że ryzyko nawrotu jest nieco wyższe u pacjentek bardzo młodych, które częściej mają zaawansowane nowotwory w bardziej agresywnej postaci. Nie należą one bowiem do populacji objętej badaniami przesiewowymi i w ich przypadku wszystkie nowotwory wykrywane są już jako objawowe. Dlatego niezależnie od wieku nie można lekceważyć badań profilaktycznych i trzeba regularnie wykonywać mammografię.

– W przypadku raka piersi mamy różnego rodzaju czynniki ryzyka. Są czynniki, na które nie mamy wpływu, takie jak obciążenie genetyczne, i tutaj obecności genu nie jesteśmy w stanie zlikwidować, ale u kobiet z tym bardzo wysokim ryzykiem, z obciążeniem mutacją genu BRCA1, 3, 2 można wykonać zabiegi profilaktyczne usunięcia piersi, usunięcia jajników, jajowodów. To obniża ryzyko zachorowania nawet o 98 procent – mówi agencji informacyjnej Newseria Lifestyle dr n. med. Elżbieta Senkus-Konefka, onkolog kliniczny z Katedry i Kliniki Onkologii i Radioterapii Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego.

Rak piersi to co najmniej kilka chorób, które pochodzą z gruczołu piersiowego. Każda z nich przebiega jednak inaczej i wymaga odpowiedniego leczenia. Z badań wynika, że w zależności od wyjściowego stopnia zaawansowana, przy wczesnym raku piersi około 30–40 procent pacjentek będzie miało nawrót, a w raku miejscowo zaawansowanym – większość. Lekarze podkreślają, że istnieje wiele tzw. czynników rokowniczych, czyli przewidujących nawrót. Przede wszystkim jest to zależne od stopnia zaawansowania nowotworu, czyli wielkości guza, zajęcia węzłów chłonnych czy wielkości przerzutów węzłowych.

Zdaniem onkologów duże znaczenie zarówno dla obniżenia ryzyka rozwoju samego nowotworu, jak i jego nawrotu ma wysiłek fizyczny. Ważne jest także utrzymywanie prawidłowej wagi ciała i uporządkowanie sposobu odżywiania.

– Są pewne elementy stylu życia, takie jak aktywność fizyczna, prawidłowa masa ciała, stosowanie estrogenów, które mogą zwiększać ryzyko zachorowania. Podobnie jak hormonalna terapia zastępcza. Część osób oczywiście tę terapię musi przyjmować, ponieważ nie jest w stanie inaczej funkcjonować, ale w takich wypadkach ta terapia powinna być przez 2–3 lata, a nie przez 15 – tłumaczy dr n. med. Elżbieta Senkus-Konefka.

Jednym z głównych sprawców rozwoju raka piersi jest otyłość. Zbyt duża ilość tkanki tłuszczowej w organizmie wiąże się ze wzrostem poziomu estrogenów, a to może zwiększyć ryzyko zachorowania. Szkodliwe są również przetworzone wędliny – zawierają one bowiem azotany, które w organizmie mogą się przekształcać nitrozaminy, czyli substancje rakotwórcze. Z kolei wysoka temperatura podczas pieczenia, smażenia czy grillowania mięsa sprzyja tworzeniu się innych kancerogenów, między innymi benzopirenu.

– Podobnie jak przy innych nowotworach niewątpliwie najważniejszym działaniem profilaktycznym jest zaprzestanie palenia tytoniu oraz graniczenie spożycia alkoholu. Jest wiele rzeczy, które w życiu można zmodyfikować i dzięki którym to ryzyko można obniżać – podkreśla dr n. med. Elżbieta Senkus-Konefka.

By zapobiec nowotworom, do menu trzeba włączać jak najwięcej produktów bogatych w antyoksydanty. Zwalczają one niebezpieczne wolne rodniki, które uszkadzają komórki. Najsilniejszymi przeciwutleniaczami są flawonoidy, witaminy C, E i A (lub beta-karoten) oraz selen. Najwięcej tych związków jest w warzywach i owocach. To samo dotyczy błonnika, który wiąże w jelitach substancje rakotwórcze obecne w pożywieniu. Dzięki temu organizm wydala je, zanim przedostaną się do krwi.


Newseria