Szpitale publiczne coraz częściej zlecają zewnętrznym wykonawcom zarówno swoje podstawowe zadania (czyli udzielanie świadczeń medycznych), jak i usługi niemedyczne (np. sprzątanie i żywienie pacjentów). Jak wskazuje NIK, placówki przeznaczają na te cele spore kwoty: 11 skontrolowanych szpitali w latach 2012-2014 corocznie wydawało na usługi zewnętrzne od niemal 4 mln zł do 77 mln zł.

 

Kontrola NIK wykazała, że korzystanie przez szpitale z zewnętrznych usług medycznych powszechnie odbywa się z naruszeniem prawa, głównie w toku wyboru wykonawców. Ujawniono także szereg działań nierzetelnych lub naruszających zasadę uczciwej konkurencji, co - zdaniem Izby - zmniejsza prawdopodobieństwo wyłonienia w konkursie najlepszych oferentów.

 

W ocenie NIK szpitale niedostatecznie nadzorowały wykonywanie usług dotyczących badań diagnostycznych lub czynności personelu medycznego, co zagrażało prawidłowej realizacji świadczeń zdrowotnych. Zdecydowanie większą staranność szpitale zachowywały, wybierając wykonawców usług niemedycznych oraz nadzorując ich pracę.

 

Wyniki kontroli wykazały liczne działania naruszające prawo i nierzetelne, które zmniejszały prawdopodobieństwo wyboru najlepszych oferentów. Wskazano m.in., że większość skontrolowanych szpitali zawarła umowy (na łączną kwotę 6 mln zł) bez przeprowadzenia konkursów ofert. Z kolei zamawiając usługi diagnostyczne, szpitale najczęściej kierowały się wyłącznie ceną, nie uwzględniając kryteriów jakościowych.

 

Izba ustaliła także, że procedury zamówieniowe były wszczynane zbyt późno (co utrudniało zawarcie umów przed wygaśnięciem poprzednich), nie przewidywano także rezerwy czasu np. na rozpatrzenie odwołania.

 

Kontrola wykazała także, że umowy szpitali z wykonawcami usług medycznych nie zapewniały prawidłowego udzielania świadczeń, np. w blisko połowie badanych umów nie zawarto postanowień o minimalnej liczbie personelu, a w niemal co czwartej umowie szpitale nie zapewniły sobie możliwości nałożenia kar umownych za nieprawidłową jej realizację.

 

Inaczej było jednak z postanowieniami umów na usługi niemedyczne. Te w większości przypadków przewidywały prowadzenie okresowych kontroli jakości realizowanych usług i zapewniały placówkom dużo większe możliwości egzekwowania prawidłowego działania wykonawców poprzez system zabezpieczeń finansowych i kar umownych.

 

W ocenie NIK brak formalnego nadzoru nad realizacją usług medycznych istotnie przyczynił się do powstania nieprawidłowości w działaniu wykonawców. Zdarzały się bowiem m.in. przypadki zlikwidowania bez wiedzy szpitala laboratorium, w którym miały być wykonywane badania oraz powierzania przez wykonawcę udzielania świadczeń zdrowotnych osobom bez odpowiednich kwalifikacji.

 

Kontrola wykazała, że największe negatywne skutki korzystania z usług zewnętrznych dotyczą zastępowania pracy etatowej umowami cywilnoprawnymi, co - jak ocenia NIK - szczególnie zwiększa ryzyko wykonywania zadań przez personel medyczny bez odpowiedniego odpoczynku.

 

Izba zwróciła także uwagę na inną metodę unikania stosowania norm czasu pracy: szpitale korzystają z personelu medycznego udostępnianego przez zewnętrznych usługodawców, następnie pracownicy placówki zawierają umowy z tym zewnętrznym usługodawcą i udzielają świadczeń w szpitalu naprzemiennie - w ramach stosunku pracy i jako personel zewnętrzny, co skutecznie pozwala obchodzić przepisy o czasie pracy.

 

Zdaniem NIK konieczne jest podjęcie pilnych działań legislacyjnych, które ograniczą zakres, w jakim usługi zewnętrzne mogą zastępować pracę personelu medycznego. Izba postuluje także wprowadzenie jednolitych przepisów o prawie personelu medycznego do odpoczynku oraz uniemożliwiających obchodzenie norm czasu pracy. Wskazano także m.in. na potrzebę zmian przepisów o prowadzeniu konkursów ofert na świadczenia zdrowotne.(PAP)