Radziwiłł podczas zorganizowanego w Warszawie briefingu w sprawie szczepień przeciw pneumokokom był pytany o medialne doniesienia dotyczące wzrostu liczby przypadków bakterii New Delhi na Mazowszu.

- Niestety rozwój nauk w zakresie nowych antybiotyków jest niewystarczający, w związku z tym pojawiają się od czasu do czasu takie szczepy bakterii, na które w zasadzie nie ma leku, i bakteria New Delhi jest jedną z nich – powiedział minister.

Poinformował, że od kilku lat obserwowana jest w Polsce narastająca liczba jej przypadków, nie tylko na Mazowszu, lecz także w pozostałych częściach kraju.
- Ale spokojnie, to nie jest lawina – ocenił.

Radziwiłł zapewnił, że resort na bieżąco monitoruje sytuację.
- Wydaje się, że nie mamy w tej chwili do czynienia z jakąś sytuacją, która wymykałaby się spod kontroli. Zdecydowanie tak nie jest – powiedział minister.

Podkreślił jednocześnie, że bakteria New Delhi to problem, "przed którym stoi cały świat i na całym świecie intensywnie myśli się, jak należy postępować, aby to potencjalne zagrożenie redukować lub zlikwidować". Minister zaznaczył, że obecnie jedynym sposobem walki z tą bakterią są procedury sanitarne, które prowadzą do ograniczania rozprzestrzeniania się bakterii na innych pacjentów.

Państwowy Wojewódzki Inspektor Sanitarny w Warszawie w odpowiedzi na pojawiające się w ostatnim czasie doniesienia mediów na temat bakterii Klebsiella Pneumoniae New Delhi w szpitalach na Mazowszu zapewnił w piątek 3 marca 2017, że "mimo wzrostu zarejestrowanych przypadków kolonizacji i zakażeń wywołanych wspomnianą bakterią obecny stan nie uzasadnia kreowania przez media paniki o istniejącej epidemii".

W informacji zamieszczonej na stronie Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Warszawie podano, że według raportu Krajowego Ośrodka Referencyjnego ds. Lekowrażliwości Drobnoustrojów (KORLD), w 2015 roku na Mazowszu stwierdzono 410 przypadków bakterii NDM, a w ciągu czterech kwartałów 2016 roku - 1398. Liczba zgłaszanych od 2016 roku do organów mazowieckiej inspekcji sanitarnej przypadków KP NDM wyniosła 1328.

- Dane zebrane przez WSSE w Warszawie na podstawie zgłoszeń ze szpitali do poszczególnych powiatowych stacji sanitarno-epidemiologicznych województwa mazowieckiego są porównywane i zbliżone do danych KORLD. W pierwszych trzech kwartałach 2016 r. liczba pacjentów z NDM zwiększała się, natomiast w IV kwartale zaczęła się zmniejszać – poinformowała inspekcja.

 

Państwowy Wojewódzki Inspektor Sanitarny w Warszawie przypomina, że w listopadzie 2015 roku nakazał szpitalom obowiązkowe wprowadzenie zaleceń ministra zdrowia i Konsultanta Krajowego ds. mikrobiologii lekarskiej. Szpitale zostały zobligowane do przeprowadzania badań przesiewowych u pacjentów przy przyjęciu do szpitala, przestrzegania zasad izolacji pacjentów, zwiększenia natężenia kontroli wewnętrznych w tym zakresie oraz comiesięcznego raportowania danych epidemiologicznych do PSSE oraz bieżącego zgłaszania wszystkich pojedynczych przypadków i ognisk epidemicznych.

- Należy podkreślić, że na Mazowszu działania podjęto na szeroką skalę. Najtrudniejsza sytuacja ciągle dotyczy szpitali o przestarzałej infrastrukturze, wieloosobowych salach bez łazienek oraz wszędzie tam, gdzie występują poważne niedobory personelu medycznego - oceniono.

Bakterie NDM występują w szpitalach w całej Europie od 2009 roku. Najtrudniejsza sytuacja jest obecnie we Włoszech, Grecji, Hiszpanii i Rumunii. Ich nazwa pochodzi od New Delhi, miasta w Indiach, w którym po raz pierwszy wykryto je w 2008 roku. Bakteria jest oporna na antybiotyki beta-laktamowe, w tym na karbapenemy o szerokim działaniu. Stąd fachowa nazwa tego drobnoustroju to NDM (skrót od New Delhi metallo-ß-lactamase).(pap)