Prezes Polskiego Towarzystwa Medycyny i Ratownictwa Górskiego dr Adam Domanasiewicz powiedział, że wytyczne powinny być gotowe i wdrożone jeszcze w 2016 roku, przed kolejnym sezonem zimowym.
 
- To są zasady stosowane już w innych ośrodkach na świecie, na przykład w Szwajcarii. Pozwalają uniknąć tzw. odroczonej amputacji kończyny. Mamy dowody, że ze stu pacjentów dzięki takiej terapii tylko 30 procent traci jedynie palce. Wielu udaje się w ogóle uratować całe kończyny - dodaje lekarz.
 
Domanasiewicz podkreślił, że kluczem w skutecznym leczeniu odmrożeń powinno być w pierwszej kolejności szybkie zastosowanie terapii lekami trombolitycznymi i zastosowanie komory hiperbarycznej.
 
- Kluczowy jest moment rozmrożenia, ponieważ wówczas w miejscach odmrożonych rozpoczyna się proces wykrzepiania krwi w naczyniach. Podanie leków trombolitycznych doprowadza do rozpuszczenia zakrzepów, które się tam tworzą. Dzięki zastosowaniu hiperbarii dostarczany jest natomiast tlen nawet do tych tkanek, do których nie dopływa krew. Natlenienie jest ośmiokrotnie większe niż normalnie - wyjaśnił lekarz.
 
Jego zdaniem opracowanie tzw. okna terapeutycznego dla leczenia odmrożeń pozwoli na działania przyczynowe, a tym samym na znacznie obniżenie stopnia odmrożenia i zmniejszenie jego skutków.
 
- W przypadku udaru mózgu w ramach okna terapeutycznego podaje się właśnie środki trombolityczne, które obniżają zakrzepicę. W przypadku odmrożeń powinno być podobnie. To są drogie leki, kosztujące 2-3 tys. zł, ale ich zastosowanie znacznie zmniejszy skutki odmrożenia - powiedział Domanasiewicz.
 
Zaznaczył, że leczenie tradycyjnymi metodami generuje w efekcie znacznie większe koszty. Chodzi o długi pobyt w szpitalu, zabieg amputacji i rekonstrukcji na potrzeby przystosowania protezy. Dochodzą również koszty społeczne, na przykład związane z przejściem na rentę, czyli wypadnięciem pacjenta z rynku pracy.
 
Prezes Polskiego Towarzystwa Medycyny i Ratownictwa Górskiego podkreślił, że opracowanie wytycznych w sprawie schematu leczenia odmrożeń w Polsce pozwoli na zastosowanie jednorodnych procedur medycznych w tym zakresie.
 
- Podobnie było przed laty z leczeniem oparzeń. Obecnie już wszystkie ośrodki stosują ten sam opracowany schemat w tym zakresie. I nasz cel jest podobny - podsumował Domanasiewicz.(pap)