– Optymalna byłaby sieć ogólnopolskiego dostępu do świadczeń wysokospecjalistycznych, rzadkich, które zapewnić mogą tylko ośrodki z wąsko wyspecjalizowaną kadrą – mówi dr Sośnierz w rozmowie z „Rzeczpospolitą". 

Jako przykład takiej placówki podawane jest Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich czy Światowe Centrum Słuchu w Kajetanach.

Natomiast według planów Ministerstwa Zdrowia szpitale jednoprofilowe niebędące instytutami mogą mieć duży problem z uzyskaniem finansowania z budżetu, ponieważ warunkiem zakwalifikowania do sieci byłoby posiadanie izby przyjęć i kilku oddziałów. 

Cały artykuł www.rp.pl

Czytaj także: Sieć szpitali po poprawkach - czyli jakie zmiany znalazły się w nowej wersji projektu ustawy?>>>