Sprawa dotyczy sformułowań użytych w artykule zatytułowanym "Wędrowni gwałciciele", który ukazał się w ubiegłotygodniowym numerze "Sieci". - Ze względu na potrzebę wyjaśnienia sprawy rektor UMK zawiesił profesora w obowiązkach nauczyciela akademickiego na trzy miesiące - poinformowała uczelnia. - Nauczyciele akademiccy zatrudnieni na UMK zobowiązali się okazywać szacunek wobec każdego człowieka. Na Uniwersytecie nie ma przyzwolenia dla kwestionowania praw człowieka przysługujących wszystkim ludziom niezależnie od orientacji seksualnej - stwierdził  w uzasadnieniu tej decyzji rektor UMK prof. Andrzej Tretyn.

- Muszę zaprotestować przeciwko sankcjom, które dotknęły prof. Nalaskowskiego, ale uczelnia w tej sprawie ma autonomię - oświadczył w piątek wicepremier, szef resortu nauki Jarosław Gowin. - Mnie się też ta metafora ("Wędrowni gwałciciele") nie podoba. Powinniśmy unikać tak ostrych sformułowań, które mogą ranić wielu ludzi, ale równie mocno, a nawet jeszcze bardziej, nie podoba mi się reakcja władz Uniwersytetu im. Mikołaja Kopernika - powiedział w piątek Gowin w radiowej Trójce.

Minister zastrzegł jednak przy tym, że zgodnie z prawem uczelnia ma autonomię w tej sprawie. - To jest autonomiczna decyzja władz uczelni, natomiast prof. Nalaskowski może się odwoływać do rzecznika dyscyplinarnego działającego przy ministerstwie - zaznaczył szef resortu nauki.

Czytaj: SN: Nadużycie prawa przez profesora AGH, który katastrofę potraktował jak blef>>

W obronie prof Nalaskowskiego i z krytyką władz UMK wystąpił także poseł PiS Krzysztof Czabański. Zwrócił się on do premiera Mateusza Morawieckiego o interwencję w tj sprawie. Zdaniem Czabańskiego zawieszenie to przejaw represji wobec osób sprzeciwiających się działalności tego środowiska. - Stanowisko władz uczelni nie ma uzasadnienia merytorycznego, ponieważ prof. Nalaskowski nie naruszył dóbr osobistych konkretnych osób - oświadczył Czabański w piśmie do premiera. W ocenie szefa RMN naukowiec jedynie "wypowiadał się krytycznie o działalności środowiska LGBT, polegającej na narzucaniu w brutalny sposób swojej ideologii oraz towarzyszącemu temu profanowaniu symboli oraz uroczystości religijnych".