Niż demograficzny coraz bardziej daje się uczelniom we znaki. Na Uniwersytecie Zielonogórskim kandydatów na studia jest mniej o 10–15 proc. Podobnie na Uniwersytecie Jana Kochanowskiego w Kielcach. Spadek odczuły nawet wyższe szkoły techniczne. Skutki niżu demograficznego są bardziej dotkliwe na uczelniach w mniejszych miejscowościach.

Zobacz: Uczelnia z Nowego Sącza przyjmie na studia bez matury>>>

Po podsumowaniu pierwszej tury rekrutacji okazuje się, że na maturzystów wciąż czekają wolne miejsca na darmowych studiach. Uniwersytet Jagielloński prowadzi drugi nabór aż na 25 bezpłatnych kierunków. Ma miejsca m.in. na zarządzaniu, biologii, bioinformatyce, astronomii, migracjach międzynarodowych czy buddologii. Uniwersytet Warszawski rekrutuje na filologię klasyczną i studia śródziemnomorskie, nauczanie języka francuskiego czy niemieckiego. Uniwersytet Łódzki oferuje jeszcze kilkadziesiąt kierunków, np. informatykę, politologię, filologię polską, biomonitoring, turystykę przestrzenną czy archeologię.
 
 
Uniwersytet Przyrodniczy w Lublinie wciąż czeka na chętnych na kilkanaście kierunków: agrobiznes, rolnictwo, bezpieczeństwo żywności, ochronę środowiska czy zarządzanie i inżynierię produkcji. I zapowiada, że wobec kandydatów w drugim naborze będą mniejsze wymagania.
 
 
– Progi przyjęć będą niższe o kilkanaście punktów – zapewnia Agnieszka Wasilak, specjalista z UP w Lublinie.
 
Niektóre szkoły jednak nie zdecydowały się na obniżenie wymagań.
Źródło: dziennik gazeta prawna