Działania uczelni muszą być dostosowane do sytuacji faktycznej, w jakiej znalazła się społeczność akademicka - podkreśla resort w komunikacie na swojej stronie internetowej. Część uczelni już zdecydowała się na przełożenie wyborów.

Premier: Uczelnie będą zamknięte przez dwa tygodnie>>

 

Wszystko zależy od uczelni

Ministerstwo przypomina, że podejmując decyzje władze uczelni powinny uwzględnić między innymi zakaz zgromadzeń liczących więcej niż 50 osób.

Decydując się na przeprowadzenie wyborów należy pamiętać o podstawowych zasadach:

  • wybory powinny odbyć się w zgodzie z przepisami ustawy – Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce oraz innymi przepisami prawa;
  • konieczne jest dotrzymanie warunku uczestnictwa w wyborach elektorów wszystkich grup, w tym studentów, co może okazać się szczególnie utrudnione w sytuacji zawieszenia działalności dydaktycznej uczelni;
  • dopuszczalna jest organizacja wyborów w trybie on-line pod warunkiem, że jest to przewidziane w statucie uczelni lub regulaminie wyborów, a uczelnia posiada zasoby i zabezpieczenia umożliwiające przeprowadzenie tego procesu w sposób sprawny i w pełni bezpieczny.

- Przypominamy, że władze uczelni mają też prawo podjąć decyzję o przesunięciu terminu wyborów - czytamy w komunikacie.

 

Początkowo MNiSW nie chciało wstrzymania wyborów

Ograniczenia wprowadzone rozporządzeniem nie wpływają na procedurę wyboru władz uczelni, która powinna być kontynuowana. Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego zaznacza, że na razie nie przewiduje zmian w kalendarzu rekrutacji na studia - informował resort w zeszłym tygodniu.

Część uczelni przeprowadziła wybory - zrobił tak m.in. Uniwersytet im. Mikołaja Kopernika w Toruniu. Na innych wybory, w związku z epidemią koronawirusa i zawieszeniem zajęć zdecydowano się przełożyć.