Ponad 60-tysięczna rzesza adwokatów i radców prawnych próbuje radzić sobie na trudnym rynku usług prawnych. Pierwsi adwokaci już ustawiają się w kolejce po zasiłek dla bezrobotnych - informuje czwartkowa "Rzeczpospolita".
Problem bezrobocia wśród młodych adwokatów potwierdza prezes Naczelnej Rady Adwokackiej Jacek Trela. Twierdzi, że jest dużo większy, niż to wygląda oficjalnie. "Nie wszyscy, którzy zdadzą egzamin, podejmują wykonywanie zawodu. Wielu nawet nie zaczyna działalności" - mówi. Na rynku usług prawnych jest coraz więcej prawników z kwalifikacjami, klienci są bardziej wymagający i wybredni, a ceny się obniżyły. Niektórzy prawnicy szans na utrzymanie się na rynku upatrują w przeróżnych niszach i profesjonalnej informacji o świadczonych usługach. Jak mówi cytowany przez "Rz" Trela, "sposobem na obniżenie kosztów, jest też zakładanie spółek biurowych".
Prawnicy muszą szukać wąskich specjalizacji
By utrzymać się na rynku, prawnicy szukają nisz i wąskich specjalizacji. Inaczej wielu z nich grozi bezrobocie. Pierwsi już pobierają zasiłki - pisze Rzeczpospolita.