W liście do uczestników konferencji w Wyższej Szkole Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu wicepremier podkreślił, że student mógłby odliczyć część wydatków do z góry określonego limitu. W przypadku, gdy czesne przekraczałoby wysokość odliczenia dalszych odliczeń mogliby dokonywać rodzice studenta. Rozwiązanie to w sposób istotny mogłoby zachęcić abiturientów do aplikowania na uczelnie niepubliczne, a jednocześnie wzmocnić ich pozycję konkurencyjną wobec uczelni publicznych.

 

Znaczenie dla nierówności i przeszkód w nauce

Jak ocenił minister, wprowadzenie odpisu podatkowego "miałoby szczególnie istotne znaczenie właśnie dla osób, które doświadczają różnego rodzaju nierówności i przeszkód w dostępie do kształcenie ze względu na sytuację ekonomiczną, miejsce zamieszkania czy też inne czynniki społeczne". Dodał, że trudno wskazać argumenty przemawiające za niejednolitym traktowaniem studentów studiów stacjonarnych w uczelniach publicznych i niepublicznych, a w interesie państwa jest pozyskanie jak najszczerszego grona osób dobrze wykształconych. 

Czytaj też: NSA: Dziekan nie chciał podać pytań sprawdzianów, bo nie należy to do zadań publicznych

Konferencję "Bon edukacyjny dla studentów" zorganizował WSKSiM oraz Instytut Pamięć i Tożsamość im. św. Jana Pawła II. W sobotnich obradach uczestniczą przedstawiciele kilkunastu uczelni – głównie niepublicznych i grono studentów.

Zobacz też: Opodatkowanie studentów (art. 20 um. OECD)

(kkż/PAP)