Nowoczesne laboratorium w Gdańsku powstało w przebudowanym i wyposażonym Zakładzie Toksykologii Środowiska w Gdańskim Uniwersytecie Medycznym (GUM).
Kierownik Zakładu Toksykologii Środowiska, prof. Lidia Wolska powiedziała, że jest to jedyne tego typu laboratorium w Trójmieście, które będzie mogło kompleksowo zajmować się oceną jakości środowiska czy oceną ryzyka zdrowotnego wynikającego z określonego poziomu zanieczyszczenia środowiska.
Przeczytaj także: NZS: kto wybiera studiowanie drugiego kierunku?
Zaznaczyła, że w zakładzie planowane jest wykorzystanie do oceny poziomu zanieczyszczenia środowiska biotestów (tj. mikroorganizmów i organizmów) jako nowego narzędzia. Ma być też badana emisja szkodliwych substancji z materiałów wyposażeniowych i budowlanych.
Na nowoczesną, spełniającą międzynarodowe normy placówkę w Zakładzie Toksykologii Środowiska składają się laboratoria: chemiczne i środowiskowe oraz pracownie: chromatografii cieczowej i chromatografii gazowej, ekotoksykologiczna, badań emisji lotnych związków organicznych z materiałów budowlanych i wyposażeniowych oraz laboratorium komputerowe z nowoczesnym oprogramowaniem do prognozowania rozprzestrzeniania się zanieczyszczeń gazowych i pyłu, oceny hałasu oraz oceny cyklu życia materiałów.
Nowy, unikatowy kierunek studiów Zdrowie Środowiskowe został otwarty w Gdańskim Uniwersytecie Medycznym, przy Wydziale Nauk o Zdrowiu w roku akademickim 2010/2011. Obecnie studiuje tam ok. 30 osób kształcących się w zakresie zdrowia i środowiska. "Znaczenie problematyki środowiskowych zagrożeń zdrowia dostrzegane jest przez administracje państw na całym świecie" - tłumaczy uczelnia.
Przeczytaj także: Studenci-widmo polują na ulgi
Prof. Lidia Wolska powiedziała, że GUM jest jedyną uczelnią w kraju, na której prowadzony jest taki kierunek studiów. Podała, że jako specjalność "zdrowie środowiskowe" jest na uczelni np. w Poznaniu; taki kierunek może występować np. w połączeniu z bhp.
Oceniła, że zapotrzebowanie na specjalistów w tej dziedzinie będzie rosło, bo tak się już dzieje w krajach zachodnich. Uważa, że w administracji krajowej i unijnej brakuje specjalistów potrafiących łączyć obszary zdrowia z obszarami środowiskowymi.
Źródło: PAP