Ustawa przewiduje utworzenie 1 września 2021 r. Akademii Zamojskiej opartej na istniejącej Uczelni Państwowej im. Szymona Szymonowica. Zgodnie z ustawą mienie uczelni stanie się mieniem akademii. Z ustawy wynika, że pierwszego rektora powoła minister właściwy ds. szkolnictwa wyższego.

Przewrót kopernikański - rząd planuje powołanie nowej instytucji>>

 

Umowy z pracownikami na trzy miesiące

Pracownicy zatrudnieni na uczelni staną się pracownikami akademii, jednak – jak wynika z ustawy – stosunki pracy z tymi pracownikami wygasną po upływie trzech miesięcy od dnia wejścia w życie ustawy, jeżeli przed upływem tego terminu nie zostaną im zaproponowane nowe warunki pracy i płacy, albo w razie nieprzyjęcia nowych warunków pracy i płacy.

 

- Reaktywowana uczelnia powinna w czasach współczesnych spełniać misję, która przez ponad dwa wieki formowała elity narodu polskiego w duchu zasad pietas literata, Deo et Patriae, misję, wyrażoną w dewizie: BÓG HONOR OJCZYZNA, a spełnianą przez Akademię Zamojską – podkreślono w uzasadnieniu ustawy. Dodano, że Akademia Zamojska ma być szczególną instytucją, w której w sposób odpowiedzialny i wieloaspektowy przygotowuje się obywateli państwa polskiego nie tylko do pełnienia różnych działań i funkcji publicznych, ale także do podejmowania czynnych starań na rzecz ochrony, rozwoju i umocnienia kulturowego i cywilizacyjnego dziedzictwa Polski.

 

Zły precedens

Sprzeciw wobec procedowanej ustawy zgłaszali nie tylko politycy opozycji, ale także rektor Uczelni Państwowej im. Szymona Szymonowica w Zamościu prof. Andrzej Samborski. W jego ocenie ustawa podważa zapisy statutu uczelni, w tym ten stanowiący, że uczelnia jest autonomiczna we wszystkich swych działaniach.

Posłowie i senatorowie zwracali uwagę podczas prac nad ustawą, że ingeruje ona w autonomię uczelni, narusza przepisy kodeksu pracy i powstała poza środowiskiem akademickim. Wyrażali też niepokój, że na podobnej zasadzie możliwe będzie "przejęcie" innych polskich uczelni.(ms/pap)