Ministerstwo Edukacji zaproponowało, że gimnazjaliści, którzy nie przerabiali "Syzyfowych prac" i "Kamieni na szaniec", dostaną zaświadczenia, że zawalili test nie z własnej winy. Zaświadczenia wystawiać będą kuratorzy. Dokument ma pomóc przejść przez rekrutacyjne sito do liceów tym gimnazjalistom, którzy w teście na zakończenie szkoły nie odpowiedzieli na najwyżej punktowane zadanie nr 32 (16 na 50 pkt możliwych do zdobycia). Dokument ma być informacją, że uczeń pochodzi ze szkoły, w której nauczyciele nie omówili lektur przed egzaminem. Dla najlepszych uczniów ma być też formą rekomendacji i poświadczania dobrych osiągnięć.

Dyrektorzy wielu prestiżowych liceów nie zamierzają uwzględniać zaświadczeń kuratorów. Rozpatrują oni kandydatów tylko na podstawie punktów za testy i za świadectwa, zgodnie z regulaminem rekrutacji.  
Rodzice gimnazjalistów walczą o powtórkę egzaminu ale MEN nie chce się na to zgodzić.
Kuratorzy liczą poszkodowanych. We Wrocławiu doliczyli się na razie ok. 500 uczniów (19 klas), w Krakowie ok. tysiąca (36 klas).
12 czerwca gimnazjaliści poznają wyniki testów i na dobre zacznie się rekrutacja. A na koniec czerwca licea ogłoszą listy przyjętych.
Z regulaminu rekrutacji do liceum: "O przyjęciu kandydata do klasy pierwszej decyduje uzyskana przez niego lokata na listach kandydatów do szkoły w wyniku postępowania rekrutacyjno-kwalifikacyjnego". I dalej: "O kolejności na listach kandydatów do szkoły decyduje suma uzyskanych punktów przez kandydata w wyniku postępowania rekrutacyjnego"
 
Źródło: Gazeta Wyborcza, Rzeczpospolita, 6 i 7.05.2008 r.