Jak podaje "Rzeczpospolita", problem z ustaleniem nowej sieci szkół mają redni Wołowa (woj. dolnośląskie). W zeszłym roku podjęli decyzję o likwidacji jednego z gimnazjów, ale nowy kurator zakwestionował uchwałę i wydał opinię negatywną, co zablokowało możliwość likwidacji szkoły. Konsekwencją są problemy z ustaleniem, jak będzie wyglądała sieć szkół po reformie.
– Nowy kurator oświaty uchylił, ze względów wyłącznie formalnych, poprzednią opinię i wydał nową, negatywną – mówi Arkadiusz Muszyński, rzecznik starosty wołowskiego. – Od tej opinii powiat odwołał się do ministra, a od negatywnej decyzji ministra do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie. Powiat zarzuca, że chociaż poprzednia opinia została zakwestionowana ze względów jedynie proceduralnych (chodziło o to, kto ją podpisał), uległa merytorycznej zmianie – wyjaśnia rzecznik. – Rozstrzygnięcie sądowe jeszcze nie zapadło.
- Wymuszając określone zmiany struktury organizacyjnej systemu oświaty, reforma zasadniczo pozbawia samorządy wpływu na kształt sieci szkolnej. Dodatkowo wymaganie pozytywnej opinii kuratora oświaty sprawia, że one same nie mogą decydować o pozostawieniu lub też o likwidacji danej placówki oświatowej. - tłumaczy dr hab. Mateusz Pilich, prawnik zajmujący się oświatą.
Źrodło: "Rzeczpospolita", stan z dnia 3 lutego 2017 r.