Posłowie opozycji złożyli wniosek o odwołanie ministra. Chodzi przede wszystkim o zmiany, które wzmacniają nadzór kuratora nad szkołami, nad czym debatowała we wtorek komisja. Nie stawił się na nią sam minister - reprezentował go wiceminister edukacji i nauki Tomasz Rzymkowski.

 

Komisja nie poparła wniosku o odroczenie posiedzenia

- Dobrą tradycją jest to, że na taką komisję przychodzą ministrowie. Ten wniosek dotyczy pana ministra Czarnka, a ja się rozglądam po sali i niestety pana ministra nie ma – mówiła Krystyna Szumilas (KO-PO). Piotr Borys (KO-PO) podkreślił, że minister Czarnek powinien odpowiedzieć na zarzuty posłów.

- Nie może być tak, że minister w stosunku, do którego jest wotum nieufności, jest nieobecny, uchyla się od odpowiedzi na pytania członków komisji sejmowej – mówił.

 

 

 

Trzy zarzuty wobec ministra

Wiceprzewodniczący klubu Koalicji Obywatelskiej Rafał Grupiński, który uzasadniał wniosek powiedział, że to dziwna i niekomfortowa sytuacja, że robił to pod nieobecność ministra.

- To w jego interesie jest, aby odeprzeć ewentualne nasze bardzo krytyczne uwagi – zauważył. Komisja nie zgo

 

Grupiński przedstawił – jak mówił – trzy zasadnicze konstytucyjne zarzuty, które wynikają z działań szefa resortu edukacji i nauki. Jak mówił, Czarnek narusza konstytucyjne prawo rodziców do wychowania swoich dzieci zgodnie z własnymi podglądami, które to prawo wyrażone jest w Konstytucji RP.  Jako drugie prawo naruszane przez Czarnka wskazał prawo uczniów do nauki w warunkach niezbędnych do ich rozwoju, oparte na zasadach solidarności, demokracji, tolerancji, sprawiedliwości i wolności, wyrażone w preambule ustawy Prawo oświatowe. Grupiński dodał, że szef MEiN narusza też prawo do wolności słowa i autonomii szkół wyższych, również wyrażone w konstytucji

- Naprawdę myślałam, że po Giertychu i Zalewskiej trudno będzie być najgorszym ministrem w historii, ale panu Czarnkowi to się udaje – wskazała Katarzyna Lubnauer (KO).

 

Dobry minister na trudne czasy

- Pan minister prof. Przemysław Czarnek zawsze stawał w obronie konstytucyjnego prawa rodziców do wychowania swoich dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami. Wielokrotnie i zdecydowanie sprzeciwiał się organizowaniu zajęć w szkołach przez podmioty zewnętrzne bez wiedzy i zgody rodziców – mówił wiceminister edukacji Tomasz Rzymkowski - Nikt nie zrobił więcej w walce z wszechobecną cenzurą i poprawnością polityczną na uczelniach niż pan prof. Przemysław Czarnek – przekonywał wiceszef MEiN.

 

Posłowie PiS argumentowali też, że MEiN dobrze poradziło sobie z pandemią i z prowadzeniem w szkołach nauki zdalnej.
- To jest najlepszy dowód na to, że całe kierownictwo ministerstwa wykonało naprawdę ciężką pracę, by szkoły i uczelnie przez pandemią przeprowadzić jak najmniej boleśnie i za to się należy państwu ogromne podziękowanie– powiedział poseł Tomasz Zieliński. Agnieszka Górska (PiS) oceniła, że MEiN kierowane przez Czarnka jest pod profesjonalnym przywództwem, a wniosek o jego odwołanie nie ma żadnych merytorycznych podstaw. Ostatecznie komisja zagłosowała przeciwko wnioskowi. Tymczasem resort edukacji opublikował na stronach Rządowego Centrum Legislacji projekt kontrowersyjnej noweli wzmacniającej kompetencje kuratorów oświaty. (ms/PAP)