Wprowadzenie wychowania seksualnego przeforsowali radni PO. Spór wywiązał się na tle wyboru instytucji, która poprowadzi lekcje. PiS zaproponował stworzone przez arcybiskupa  Centrum Służby Rodzinie, jednak miasto wybrało organizacje świeckie.
- Trudno sobie wyobrazić, że organizacja związana z Kościołem będzie zalecać używanie prezerwatyw podczas stosunku, i to pozamałżeńskiego - mówi nam łódzki urzędnik.
Wybraną przez urzędników organizację oprotestowało PiS. 
 - Lekcje wychowania seksualnego proponowane przez Fundację Nowoczesnej Edukacji "Spunk" mają wymiar zbiorowego molestowania seksualnego młodzieży - oburzał się radny Piotr Adamczyk.
Już samą nazwe fundacji przedstawiciele PiS uważają za prowokacyjną, ponieważ w slangu spunk oznacza spermę. 
- My nie ocenialiśmy nazwy, tylko program - mówi wiceprezydent Łodzi Krzysztof Piątkowski i zapewnia, że wybrane fundacje przygotowały najlepsze scenariusze lekcji. - Sam mam trzech synów i uważam, że nie ma tematów, o których w mądry sposób nie można byłoby z dziećmi rozmawiać. Lepiej, żeby uczyły się wiedzy o seksie w szkole niż z filmów pornograficznych. Więcej>>