- To natura określa, że człowiek ma dwie płcie – męską i żeńską. Zmiany tego stanu rzeczy bywają wyjątkiem od reguły wyznaczonej przez naturę. Wyjątkiem, a nie normą. A wszelkie „naukowe” mnożenie płci to już ideologia. Żaden „mędrzec”, występujący nawet w najbardziej popularnych stacjach telewizyjnych, cytowany przez największe portale internetowe, nie spowoduje, że zacznę myśleć inaczej - podkreśla Mikołaj Pawlak, dodając, że prawo stanowione wynika właśnie z praw natury - To prawa natury stanowią, że ze związku mężczyzny i kobiety powstaje nowe życie - dziecko. Nie dwóch mężczyzn czy dwóch kobiet. Możliwość sztucznego zapładniania niczego tu nie zmienia – nadal potrzeba mężczyzny i kobiety, by stworzyć nowe życie. Żadne siły, nawet te wznoszące na sztandarach najbardziej szlachetne hasła, nie zmuszą mnie do zaprzeczenia tej oczywistości - podkreśla RPD.
Wszyscy, którzy się z tymi poglądami nie zgadzają, zdaniem RPD powinni pogodzić się z faktem, że "tolerancja oznacza również konieczność pogodzenia się z poglądem, iż to z natury wynika ochrona rodziny jako związku kobiety i mężczyzny, z którego powstaje nowe życie – dziecko". Tłumaczy, że będzie ulegał propagandzie i dawał się wodzić fałszywym ideom, bezrefleksyjnie kierować się zasłyszanymi opiniami.
Rzecznik przeciwko politycznej poprawności
Rzecznik pokusił się też o zdefiniowanie praw dziecka - tłumaczy jest to ochrona tożsamości, w tym przede wszystkim stosunków rodzinnych. W definicji skupił się jednak bardziej na tej drugiej części.








