Chodzi oczywiście o sprawy związane z przekazywaniem szkołom sprzętu multimedialnego za wybór konkretnej książki.
Resort finansów podejrzewa, że mogły zostać naruszone także przepisy podatkowe. W piśmie do izb skarbowych czytamy, że „w wielu szkołach handel podręcznikami odbywa się bez wymaganych prawem zezwoleń i z pominięciem deklarowania należnego podatku od osiąganego dochodu (prowizji). Często mamy do czynienia ze sprzedażą podręczników z pominięciem kasy rejestrującej". Według informacji "Rz" urzędy chcą przede wszystkim sprawdzić, czy od uzyskanych przez szkoły korzyści odprowadzono podatek.