W kwietniu uczniowie IV klasy podstawówki opowiedzieli o tym, że nauczycielka kazała im bić po pupie koleżankę, która zapomniała przynieść cyrkla na lekcję. Nieposłuszne dzieci miała zmuszać do robienia pompek i chodzenia w kucki po klasie. Sprawą zajęli się śledczy z limanowskiej prokuratury, nauczycielkę prawdopodobnie czeka sprawa w sądzie. 
Matematyczka zaprzecza, że doszło do znęcania, tłumacząc, że dzieci źle zinterpretowały zajęcia śródlekcyjne, które zorganizowała dla rozluźnienia atmosfery. Za znęcanie nauczycielce grozi kara pięciu lat więzienia.  Więcej>>