Choć eksperci oświatowi są na ogół zgodni, że oceny nie powinny być dla ucznia kluczową motywacją do pracy, w praktyce bywa inaczej - dla części uczniów mocnym rozczarowaniem był fakt, że ich już zrobione prace domowe nie zostaną ocenione po 1 kwietnia 2024 r. Nauczyciele do samego zakazu podeszli różnie - wielu się dostosowało, inni postanowili zakaz ominąć, co nie jest zresztą specjalnie trudne.

 

Prace domowe w szkole podstawowej przechodzą do lamusa>>

 

Nowy przepis w rozporządzeniu

Zmiany wprowadzono nowelizacją rozporządzenia w sprawie oceniania, klasyfikowania i promowania uczniów i słuchaczy w szkołach publicznych. Dodano par. 12a, według którego nauczyciel w klasach I-III nie zadaje uczniowi:

  1. pisemnych prac domowych, z wyjątkiem ćwiczeń usprawniających motorykę małą,
  2. praktyczno-technicznych prac domowych.

– do wykonania w czasie wolnym od zajęć dydaktycznych. Wyjątkiem są ćwiczenia usprawniające motorykę małą - nauczyciel może je ocenić.

 

Natomiast w klasach IV–VIII nauczyciel może zadać uczniowi pisemną lub praktyczno-techniczną pracę domową do wykonania w czasie wolnym od zajęć dydaktycznych, z tym że nie jest ona obowiązkowa dla ucznia i nie ustala się z niej oceny. Natomiast, jeżeli uczeń taką pracę wykona, to powinien otrzymać od nauczyciela informację zwrotną o tym, co zrobił dobrze, a co powinien poprawić.  MEN nie zdecydował się na dopuszczenie możliwości oceniania nieobowiązkowych prac domowych w kl. IV-VIII.

Sprawdź w LEX: Czy wewnątrzszkolny system oceniania powinien być taki sam dla całej placówki? >

 

Zmiana korzystna dla uczniów, zatem możliwa w ciągu roku

Na MEN spadła krytyka z powodu wprowadzenia tej zmiany w ciągu roku szkolnego - resort, w odpowiedzi na jedną z interpelacji wskazał jednak, że "nie jest to zmiana działająca na niekorzyść uczniów ani taka, która istotnie dokładałaby im dodatkowych obowiązków. Przeciwnie, ma ona na celu zmniejszenie ich nadmiernego obciążenia."

 

- Ewentualne konsekwencje proponowanej zmiany dotyczyć będą raczej nauczycieli, którzy powinni zmodyfikować metody pracy i sposoby sprawdzania wiadomości i umiejętności uczniów. Przygotowując propozycje zmian, ministerstwo analizowało również rozwiązania przyjęte w tym zakresie w innych krajach, a także wnioski z badań edukacyjnych. Ich wyniki wskazują jednoznacznie, że jeśli istnieją ograniczenia swobody zlecenia prac domowych, to dotyczą one uczniów szkół podstawowych - podkreślała wiceminister edukacji Katarzyna Lubnauer. Jako powód wprowadzenia zmiany, resort podał, że polscy uczniowie są przeciążeni zadaniami domowymi. Za podstawę przyjmuje badania PISA 2022. Wynika z nich, że obciążenie polskich uczniów pracami domowymi jest w Polsce większe niż przeciętnie w krajach członkowskich OECD. Uczniom z naszego kraju zajmuje to średnio 1,7 godziny dziennie, podczas gdy średnia dla państw OECD wynosi 1,5 godziny. Średnia oczywiście nie mówi wszystkiego o zjawiskach, jakie ma opisywać – w Finlandii obciążenie uczniów sięga 0,8 godziny, podczas gdy w Grecji – 2 godzin (PISA 2022, Table II.B1.5.56). W raporcie międzynarodowym z badania PISA 2022 zauważono, że poświęcenie większej liczby godzin na pracę domową nie zawsze koreluje z wyższymi wynikami.

Sprawdź w LEX: Czy nauczyciel ma zakaz informowania o ocenie ucznia przy całej klasie? >

 

Projekty i uczenie na pamięć też są czasochłonne

W poradniku dotyczącym stosowania nowych przepisów MEN podkreśla, że: "dzięki „uwolnieniu czasu” uczeń może rozwijać swoje zdolności, zainteresowania i pasje, a także brać udział w różnych formach aktywności pozaszkolnej – kulturalnej, sportowej lub społecznej. Staje się coraz bardziej samodzielny, uczy się przejmować odpowiedzialność za siebie, swój rozwój i proces uczenia się."

 

O ile większy nacisk na samoocenę i dobrowolność wykonania pracy domowej, być może faktycznie będzie sprzyjał kształtowaniu poczucia odpowiedzialności, kwestia zyskiwania wolnego czasu może być dyskusyjna. A to przez to, że nawet zaproponowane przez MEN alternatywy dla zadań domowych są mocno czasochłonne - przykład: "Z żabą Żanetą na tropie ż, klasa I". Jak podaje resort, jest to praca niepisemna, więc poza zakazem. Uczeń:

  • zapamiętuje rymowankę ortograficzną pt. „Żaba Żaneta”;
  • recytuje rymowankę z pamięci, modulując głos;
  • podczas recytacji w klasie przestrzega znaków przestankowych;
  • podczas recytacji akcentuje głosem wyrazy z „ż”.

Sprawdź w LEX: Czy w trakcie okresu klasyfikacyjnego można zmienić wewnątrzszkolny system oceniania? >

W przypadku starszych uczniów resort proponuje przygotowywanie projektów, np. średniowiecznej makiety czy narysowanie plakatu o "Dziadach". To zadania, których wykonanie wymaga czasu i o ile samo ich wykonanie nie jest obowiązkowe, to łatwo to ominąć.

Sprawdź w LEX: Kto powinien wystawić oceny śródroczne w zastępstwie nieobecnego nauczyciela? >

 

Obchodzenie zakazane, ale konsekwencji i tak nie ma

Można przepytać ucznia z informacji, które mógł zdobyć dodatkowo w domu, przygotowując taką pracę, kazać mu zaprezentować dodatkowy temat na lekcji, pozostawić do samodzielnego opracowania część podręcznika w ramach  "kontynuacji pracy na lekcji".

- O ile jest to jawne obchodzenie zakazu, uważam, że nauczyciel nie ma prawa chwytać się takich sposobów - mówi Prawo.pl Maciej Sokołowski, radca prawny, specjalista od prawa oświatowego. - Cel ustawodawcy był jasny - uczniowie powinni mieć więcej wolnego czasu w domu, więc zadawanie im zadań pod przykrywką kończenia pracy na lekcji, będzie obchodzeniem tego zakazu - wskazuje. Dodaje natomiast, że przepisy zawierają sporo niejasności, które resort edukacji powinien rozwiać, np. kwestie stosowania tych przepisów w szkołach niepublicznych. - Może dlatego MEN zdecydował się wprowadzić te przepisy już teraz, bo chciał je sprawdzić w praktyce i dopracować w następnym roku szkolnym - wskazuje mec. Sokołowski.

 

Pojawiły się też wątpliwości dotyczące egzekwowania zakazu zadawania prac domowych. - Nie ma wprowadzonej jakiejś szczególnej ścieżki kontrolnej, chociaż organy nadzoru pedagogicznego będą to zapewne sprawdzać podczas kontroli i wizytacji, a w razie stwierdzenia nieprawidłowości mogą wydać stosowne zalecenia. Teoretycznie możliwe byłoby nawet wytoczenie łamiącemu przepisy nauczycielowi postępowania dyscyplinarnego, ale to musiałby być jakiś skrajny przypadek i szczerze mówiąc ja nie bardzo sobie to w praktyce wyobrażam - mówi mec. Sokołowski.

Sprawdź w LEX: Czy można zaraz po przerwie świątecznej zaplanować uczniom sprawdzian? >