- Widzimy pewien trend wzrostowy, w niewielkim stopniu, ale wzrasta liczba uczniów kształcących się w technikach i szkołach branżowych. Myślę, że jest to dobry trend, bo to umożliwia szybkie zdobycie zawodu i ewentualne wejście na rynek pracy, a tym, którzy chcą poszerzać swoją wiedzę i umiejętności, daje możliwość kontynuowania nauki na studiach wyższych - mówił Piontkowski pytany przez dziennikarzy o sytuację w szkolnictwie zawodowym. Dodał, że z danych wynika, że nadal część młodych ludzi nie za bardzo wie, co chce robić w dorosłych życiu i aby odłożyć tę decyzję w czasie, wybiera licea.

Czytaj: ​MEiN: Dostępność szkół branżowych wzrasta>>

Czytaj w LEX: Organizacja kształcenia w branżowej szkole II stopnia >>>

Czytaj w LEX: Ramowe plany nauczania, klasyfikacja zawodów i podstawy programowe kształcenia w zawodach szkolnictwa branżowego >>>

Szkoły branżowe muszą współpracować z przedsiębiorcami

Piontkowski mówił na konferencji, że szkolnictwo zawodowe w ostatnim czasie największym przeobrażeniom, a przed nim też - jak zauważył - stoją największe wyzwania. Mówił, że szkoły muszą współpracować z przedsiębiorcami, aby dostosowywać swoją ofertę do rynku pracy, a z drugiej strony swoją ofertą muszą zainteresować młodych ludzi, bo kierunki, które nie są interesujące - jak podkreślił - nie znajdują kandydatów. - To wymusza ewaluację szkół, ale to dobrze, bo świat się wokół nas zmienia i trudno, żebyśmy kształcili w taki sam sposób jak 30 czy 50 lat temu - powiedział Piontkowski. Zaznaczył też, że aby poziom nauki, był na odpowiednim poziomie, wymaga to inwestycji. Zauważył, że szkoły te sięgają po środki z budżetu państwa, samorządu czy środków unijnych, a dzięki temu mogą przekształcać m.in. bazę techniczną. Zauważył też, że od kilku lat szkoły muszą część nauczania praktycznego organizować u przedsiębiorców, w realnych warunkach gospodarczych. - To z jednej strony powinno zachęcić przedsiębiorców do tego, aby utrzymywali kontakt ze szkołami, oferowali staże, stypendia, pomoc w wyposażeniu (...), a z drugiej stron pokazać uczniowi jak realnie ten zawód będzie wyglądał - mówił Piontkowski.

 

Jednym z pomysłów Ministerstwa Nauki i Edukacji, aby zacieśnić współpracę szkół z przemysłem i uczelniami jest powstanie branżowych centrów umiejętności, które mają stać się dodatkowym wsparciem. Piontkowski powiedział dziennikarzom, że mają wzbogacić ten system szkolnictwa zawodowego, a ich oferta ma być skierowana nie tylko do uczniów, ale też studentów, nauczycieli czy pracowników naukowych. - Te centra mają umożliwić współpracę szkół i organów prowadzących z poszczególnymi branżami, żeby nie było to tylko i wyłącznie zwykłe placówki edukacyjne, ale aby stowarzyszenia przedsiębiorców w danych branżach miały wpływ na działalność tych instytucji - powiedział. Pierwszy konkurs ma wyłonić 20 takich centrów, które powstaną do końca 2023 roku, a kolejne projekty, ok. 100, mają być zrealizowane do 2026 roku - poinformował Piontkowski. Nabór trwa do 15 grudnia. Budżet tego konkursu to 1,4 mld zł.

konferencji uczestniczyli w m.in. dyrektorzy szkół, nauczyciele, pracownicy urzędów pracy, naukowcy Politechniki Białostockiej. Towarzyszyły im targi ofert szkół technicznych i branżowych skierowane do uczniów szkół podstawowych Podlaska kurator oświaty, jeden z organizatorów konferencji, Beata Pietruszka mówiła, że ma ona służyć promocji szkolnictwa zawodowego. Powiedziała, że w regionie w tym roku szkolnym w szkołach ponadpodstawowych 57,5 proc. uczniów uczy się w szkołach technicznych i branżowych, a 42,5 proc. to uczniowie szkół licealnych. Przedstawiła też dane, z których wynika, że w ostatnich latach coraz więcej uczniów wybiera technika kosztem liceów, a liczba chętnych do szkół branżowych utrzymuje się na podobnym poziomie.(ms/pap)