Wniosek podpisali posłowie partii konserwatywnej Związek Ojczyzny – Litewscy Chrześcijańscy Demokraci Valentinas Stundys i Stasys Szedbaras, oraz posłowie z Ruchu Liberałów Gintaras Steponaviczius i Dalia Teiszerskyte. We wniosku napisano, że minister Pavalkis podpisując w ubiegłym tygodniu rozporządzenie naruszył konstytucję, która przewiduje zasadę równości wobec ustaw, a także naruszył przewidziany tryb zatwierdzania zmian w egzaminach maturalnych. Jak zaznaczają posłowie, przed zatwierdzaniem wszelkich zmian egzaminacyjnych powinny one być omawiane w instytucjach doradczych ministerstwa oświaty: w Radzie ds. Kształcenia i w Komitecie ds. Egzaminów Państwowych.
„Minister Dainius Pavalkis swych działań z żadną z tych instytucji nie uzgadniał” - czytamy we wniosku. Posłowie podkreślają również, że egzamin z języka litewskiego na Litwie jest jednocześnie obowiązkowym egzaminem wstępnym na wyższe uczelnie kraju, dlatego też, ich zdaniem, przewidziane ulgi „godzą w oczekiwania szkół wyższych”.
Dziekan Wydziału Filologii Uniwersytetu Wileńskiego Antanas Smetona już w ubiegłym tygodniu nie wykluczył, że w związku z wprowadzeniem ulg na egzaminie maturalnym z języka litewskiego, jego uczelnia wprowadzi egzamin wstępny z litewskiego. Nowa redakcja ustawy o oświacie, którą parlament przyjął w 2011 roku, przewiduje ujednolicenie egzaminu maturalnego z języka litewskiego w szkołach litewskich i w szkołach mniejszości narodowych. Ujednolicony egzamin ma obowiązywać już od tego roku, tymczasem program nauczania litewskiego w szkołach mniejszości został ujednolicony z programem szkół litewskich dopiero przed dwoma laty. W związku z tym abiturienci szkół litewskich i mniejszości narodowych nie mają równych szans i ci ostatni domagali się ułatwień przy zdawaniu matury.
Podpisane przez ministra oświaty rozporządzenie przewiduje, że maturzystów ze szkół z językami nauczania polskim, rosyjskim i białoruskim będzie obowiązywało krótsze wypracowanie - minimalnie 400 słów, w szkołach litewskich - 500. Maturzyści szkół mniejszości będę też mogli popełnić więcej błędów - do 27, a w szkołach litewskich - do 13. O wprowadzenie ulg zabiegała Akcja Wyborcza Polaków na Litwie (AWPL). AWPL zagroziła nawet, że wyjdzie z koalicji, jeżeli minister nie podpisze odpowiedniego rozporządzenia. Z Wilna Aleksandra Akińczo (PAP)