Szef resortu edukacji i nauki pytany był o uczniów z Ukrainy w polskim systemie edukacji. Podał, że jest 187 tys., czyli mniej niż w ubiegłym roku. Wyjaśnił, że część dzieci wróciła na Ukrainę. - Wczoraj rozmawiałem na ten temat z przedstawicielem ONZ do spraw uchodźców. Rozmawialiśmy o tym problemie, bo mamy świadomość, że jednak 200-300 tys. dzieci ukraińskich pozostaje poza systemem edukacji. Jeśli ta sytuacja będzie się przedłużać, to potrzebujemy wsparcia, również agend międzynarodowych, do tego żeby te dzieci objąć jakimś systemem edukacyjnym - powiedział minister Czarnek w radiu Wnet.

- Ci, którzy są w systemie zdalnym Ukrainy, dalej są w systemie zdalnym, tylko umówmy się: system zdalny edukacyjny Ukrainy w sytuacji wojny działa, jak działa” – stwierdził.

Sprawdź w LEX: Kalendarz zadań dyrektora - Kwiecień 2023 >>>

Nowe rozwiązania wprowadzane stopniowo

- Sytuacja dwu, trzy miesięczna, czy pięciomiesięczna nie zmieni wiele, ale jeżeli to ma trwać dalej to musimy wprowadzić pewne elementy edukacji nawet, jeśli te dzieci nie będą chciały wejść do polskiej szkoły. (…) Nie możemy sobie pozwolić na to, by kilkaset tysięcy dzieci z Ukrainy było poza systemem edukacji przez rok, dwa, czy trzy - wskazał minister.

Dopytywany ile dokładnie jest w Polsce dzieci z Ukrainy poza polskim systemem edukacji odpowiedział, że tego nie wiemy. - Myśmy szacowali jeszcze w ubiegłym roku, że w Polsce jest ok. 700 tys. dzieci ukraińskich, a 200 tys. weszło do polskich szkół, czyli 500 tys. było w systemie zdalnym ukraińskim (...). Nawet Ukraina nie jest w stanie tego policzyć - zaznaczył. - Sytuacja jest taka sama jak na Słowacji, na Litwie, czy w innych krajach, gdzie są uchodźcy i dzieci uchodźców ukraińskich - dodał.

 

Pytany czy w związku z tym będzie wprowadzony jakiś mechanizm, który będzie wymuszał obowiązek szkolny dla tych uczniów, którzy są w Polsce, odpowiedział: "stopniowo będziemy musieli taki mechanizm wprowadzać, jeśli wojna się będzie przedłużała". - Powtarzam: sytuacja miesiąca, dwóch, trzech nie robi różnicy, bo nie było wiadomo czy oni zostaną, czy wrócą. Natomiast, jeśli się to będzie przedłużać, będzie musiał być mechanizm, który będzie wymagał od dzieci wejścia do systemu edukacji - powiedział szef MEiN.

Czytaj w LEX: Zatrudnianie nauczycieli i osób niebędących obywatelami polskimi w związku z kształceniem uczniów przybywających z Ukrainy >>

Na pytanie, czy taki mechanizm będzie wprowadzony od 1 września, odpowiedział: "tak myślę". Z danych z Systemu Informacji Oświatowej (SIO) z połowy lutego 2023 r. wynika, że w polskich szkołach i przedszkolach jest 187,9 tys. dzieci i młodzieży z Ukrainy, którzy przybyli do Polski po agresji rosyjskiej na ich kraj. Edukacją przedszkolną w Polsce objętych jest ok. 43,8 tys. dzieci. W szkołach podstawowych w całej Polsce uczy się ok. 116,8 tys. dzieci z Ukrainy, a w szkołach ponadpodstawowych 27,2 tys. Najwięcej uczniów z Ukrainy uczy się w szkołach w Warszawie, Wrocławiu i Krakowie. Zgodnie z polskim prawem, dzieci i młodzież z Ukrainy, tak jak inne dzieci cudzoziemskie, w wieku obowiązku szkolnego i obowiązku nauki (7-18 lat) są przyjmowani do publicznych szkół oraz obejmowani opieką i nauczaniem na warunkach dotyczących obywateli polskich. Przyjmowanie do szkół odbywa się w ciągu całego roku szkolnego.(ms/PAP)