Gazeta opisuje, jak jedna ze szkół zabiegała o nauczyciela fizyki. Aby zachęcić go do przeprowadzki z Radomia, szczeciński magistrat zaangażował się w szukanie mu mieszkania.
Ale takie działania to wciąż rzadkość.
Dyrektorzy szkół zwracają uwagę, że w Polsce brakuje dobrego programu mającego wspierać wybitnie uzdolnionych uczniów i podkreślają, że jeżeli się to nie zmieni, najlepsze kadry będą pozyskiwać szkoły niepubliczne.
Proponują, by w każdym województwie, przy silnym ośrodku akademickim, stworzyć zespół szkół składający się z gimnazjum oraz liceum, w którym uczyliby się najlepsi w danym regionie. Przeciwnicy tej koncepcji obawiają się, że powstaną getta.
– Ale te getta już istnieją. Najbardziej elitarne szkoły są już w ten sposób postrzegane, pozostaje zatem pytanie, czy dostrzeże to też rząd i zechce dofinansować – mówi Cezary Urban, dyrektor XIII Liceum Ogólnokształcącego w Szczecinie.
MEN zapytane o programy dla najlepszych odpowiada, że uczniowie mogą liczyć na indywidualne programy nauczania, informuje też o wsparciu dla szkół sportowych i artystycznych, gazeta zwraca jednak uwagę, że dla uczniów uzdolnionych takiego wsparcia nie ma. Więcej>>