Do tej pory to zespoły orzekające przy poradniach psychologiczno-pedagogicznych decydowały, że uczeń objęty nauczaniem indywidualnym będzie miał część lekcji w szkole. Po zmianach, które planuje MEN, sytuacja może się skomplikować. Decyzje podejmie dyrektor szkoły i nie będzie miała ona statusu decyzji administracyjnej.
– Różnica między obowiązującymi jeszcze przepisami a tymi proponowanymi jest taka, że dotychczas – jeżeli rodzic przedstawił orzeczenie poradni ze wskazaniem „nauczanie indywidualne z włączaniem do klasy” – to szkoła czy przedszkole musiały to orzeczenie zrealizować, a samorząd sfinansować. Mamy obawy, że doproszenie się o indywidualne lekcje będzie tak samo karkołomne, jak do tej pory uzyskanie wsparcia nauczycieli wspomagających na więcej niż kilku lekcjach – mówi Agnieszka Niedźwiedzka ze Stowarzyszenia Nie-Grzeczne Dzieci.
Źródło: "Dziennik Gazeta Prawna", stan z dnia 11 lipca 2017 r.