Śledztwo zostało wszczęte w oparciu o materiały przekazane w środę prokuraturze przez Biuro do Walki z Cyberprzestępczością Komendy Głównej Policji i dotyczy serii "zawiadomień w dniach 6-7 maja 2019 r. w Warszawie i innych miastach na terenie kraju o nieistniejących zdarzeniach, mających zagrażać życiu i zdrowiu wielu osób w postaci podłożenia ładunków wybuchowych w szkołach".

 

 

Maturzyści z ewakuowanej szkoły napiszą egzamin w czerwcu>>

 

Alarmy na maturach

- Ponownie podkreślamy, że Centralne Biuro Śledcze Policji oceniło wiarygodność informacji jako "niska". Wszystkie alarmy, zarówno dzisiejsze, jak i wczorajsze, okazały się fałszywe. Egzamin maturalny – pomimo zakrojonej na szeroką skalę próby zaburzenia jego przeprowadzania – odbywa się (z jednym wyjątkiem) we wszystkich szkołach - poinformował dyrektor Centralnej Komisji Egzaminacyjnej dr Marcin Smolik.

 

 

 

Fałszywy alarm bombowy to przestępstwo, penalizowane w art. 224a Kodeksu karnego. Stanowi on, że:  kto, wiedząc, że zagrożenie nie istnieje, zawiadamia o zdarzeniu, które zagraża życiu lub zdrowiu wielu osób lub mieniu w znacznych rozmiarach lub stwarza sytuację, mającą wywołać przekonanie o istnieniu takiego zagrożenia, czym wywołuje czynność instytucji użyteczności publicznej lub organu ochrony bezpieczeństwa, porządku publicznego lub zdrowia mającą na celu uchylenie zagrożenia, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.