Trzy tygodnie temu w "Magazynie Trójmiasto" 24-letnia Natalia postawiła tezę, żehumaniści są błędem systemu . Choć ukończyła dwa fakultety - historię i filologię - nie może znaleźć pracy w zawodzie. Jest zatrudniona na ćwierć etatu w sklepie - sprzedaje okna i drzwi. Z braku pieniędzy na utrzymanie w Gdańsku zdecydowała się na powrót do rodzinnego Sztumu. Odkłada decyzję o posiadaniu dziecka. Uważa, że edukacja nie jest zorientowana na rynek.

Pojawiają się głosy studentów i absolwentów studiów humanistycznych, którzy nie czują się błędem systemu i twierdzą, że każdy może znaleźć pracę.


Więcej przeczytasz w Gazecie Wyborczej>>>>