O ukaranie rektora wystąpił Andrzej Z. (dane zmienione), skreślony ostatecznie z listy studentów Uniwersytetu Medycznego w lipcu 2014 r.

Jak pisze Rzeczpospolita przez 12 lat zaliczył zaledwie dwa pierwsze lata studiów. Od pierwszego roku pisał prośby o przesunięcie egzaminów, a od 2008 r. nie przystąpił do żadnego. Uczelnia sześciokrotnie skreślała go z listy studentów, ale zawsze znajdował formalny brak pozwalający to zakwestionować. Zawiodły podejmowane przez uczelnię próby ugodowego załatwienia sprawy.

Takie jej drugie tło przedstawił Naczelnemu Sądowi Administracyjnemu adwokat Jerzy Połczyński reprezentujący rektora podczas rozprawy kasacyjnej. Jego zdaniem grzywna nie powinna być wymierzona. Sądy powinny baczyć również na to, co działo się wcześniej – przekonywał.


Więcej informacji znajdziesz w serwisie Rzeczpospolita>>>>