Skargę do Trybunału wniósł rosyjski profesor uniwersytecki, który przez swego pracodawcę - uczelnię państwową - został pozwany o zniesławienie. W czasie konferencji poświęconej wyborowi władz uczelni skarżący zabrał głos i publicznie wypunktował uchybienia procedury wyborczej. Skarżący zarzucił, iż nie odbyła się w tej sprawie publiczna dyskusja, a wybrane władze są "nielegalne". Sprawa skończyła się w sądzie orzeczeniem stwierdzającym, że skarżący naruszył dobre imię uniwersytetu i jego senatu. Więcej>>>

Polecamy:  II Konferencja Nauki i Szkolnictwa Wyższego (22.10.2015) >>>