Pan Tomasz napisał list do portalu gazeta.pl. Jest on absolwentem prawa Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach i od czasu ukończenia studiów nie może znaleźć zatrudnienia w swoim zawodzie, ale także poza nim. 
 
Narzeka on, że trudno znaleźć pracę, w której może liczyć na zarobienie więcej niż tysiąc złotych na rękę lub można uniknąć zakładania własnej działalności gospodarczej. Pracodawcy oferują zawarcie umowy cywilnoprawnej, a zdobycie umowy o pracę jest niemal niemożliwe. 
 
„Pięć lat mąk na studiach prawniczych, ukończenie ich z wynikiem „dobry plus”, dziesiątki odbytych szkoleń… i proponowane mi wynagrodzenie jest niższe, aniżeli kasjerów w dyskontach spożywczych”, pisze w liście pan Tomasz. 
 
Więcej na portalu gazeta.pl 
 
/pr