O liczbę wymaganych punktów określających efekty kształcenia (punkty ECTS) zapytali posłowie. Wskazali, że ustawa określa jedynie minimalne progi punktowe, pozostawiając uczelniom swobodę w kształtowaniu programów. Problem - zdaniem pytających - pojawia się, gdy student z mniejszą liczbą punktów po licencjacie idzie na studia magisterskie, gdzie nie nadrobi tych braków i w sumie nie zdobędzie 300 punktów ECTS. Pytają, która uczelnia ma dopilnować, by student spełnił ten wymóg.

Większy udział zdalnego kształcenia w ogólnej punktacji za studia>>

 

Nie trzeba sumować punktów

Resort nauki wyjaśnia, że punktów nie trzeba sumować - warunkiem ukończenia studiów i uzyskania dyplomu ukończenia studiów jest m.in. uzyskanie efektów uczenia się określonych w programie studiów, którym przypisano co najmniej:

  • 180 punktów ECTS – w przypadku studiów pierwszego stopnia,
  • 90 punktów ECTS – w przypadku studiów drugiego stopnia,
  • 300 punktów ECTS – w przypadku jednolitych studiów magisterskich trwających 9 albo 10 semestrów,
  • 360 punktów ECTS – w przypadku jednolitych studiów magisterskich trwających 11 albo 12 semestrów.

 

- Ustawa nie zawiera regulacji dotyczących łączenia (sumowania, bilansowania) się punktów ECTS uzyskiwanych oddzielnie w ramach studiów pierwszego i drugiego stopnia - tłumaczy resort nauki. - W punktach ECTS wyraża się średni nakład pracy studenta (w tym pracy indywidualnej) niezbędny do uzyskania efektów uczenia się określonych przez uczelnię na danym kierunku studiów. Jeśli więc nakład pracy studentów studiów inżynierskich pierwszego stopnia jest zwiększony o uzyskanie efektów uczenia się nadających kompetencje inżynierskie, to zasadne jest przyjęcie, że również liczba punktów ECTS powinna być większa od minimum określonego w PSWN, tj. 180 punktów - dodaje.

Czytaj w LEX: Cyfrowa transformacja uczelni wyższej w obliczu COVID-19 - studium przypadku Akademii Leona Koźmińskiego >

 

 

Większy nakład pracy, zwiększona liczba punktów

- Jeżeli uczelnia ustalając program studiów pierwszego stopnia dla danego kierunku określi zwiększoną liczbę zajęć, np. w ramach praktyk zawodowych (studia o profilu praktycznym), a dodatkowo określi, że studia będą zawierać komponent inżynierski (7 semestrów), to tym samym zakłada zwiększenie średniego nakładu pracy studenta tego kierunku, co z kolei przekłada się na zwiększenie liczby uzyskiwanych przez niego punktów ECTS - wyjaśnia resort. Zatem założenie przez uczelnię zwiększenia nakładu pracy studenta powinno prowadzić do wniosku o konieczności równoczesnego zwiększenia liczby punktów.

Sprawdź w LEX: W oparciu o jakie regulacje należy organizować praktyki studenckie w szpitalu w czasie pandemii? >