Przygotowaliśmy propozycje regulacji do projektu tzw. drugiej tarczy antykryzysowej - m.in. możliwość zmiany terminów ustawowych związanych z funkcjonowaniem systemu szkolnictwa i nauki w 2020 r. w tym dotyczących oceny ewaluacji naukowej - poinformował na Twitterze Jarosław Gowin, gdy był jeszcze ministrem nauki i szkolnictwa wyższego. 

Kolokwia i obrony przez internet>>

 

Ewaluacja na nowych zasadach

Ustawa 2.0 mocno modyfikuje zasady przeprowadzania ewaluacji na uczelniach. Pierwsza ewaluacja jakości działalności naukowej obejmuje lata 2017-2018 i rozpoczyna się 1 stycznia 2021 r. Naukowcy zgłaszali jednak poważne wątpliwości w tej materii, zauważając choćby, że bardzo późno ukazała się lista czasopism, w których można publikować punktowane artykuły. O przełożenie terminu apelował też m.in. rzecznik praw obywatelskich.

RPO przypominał, że dobry wynik ewaluacji to w zasadzie być albo nie być dla dyscypliny oraz dla pracowników naukowych,  bo kategoria C oznacza mniejsze finansowanie, a co za tym idzie zwolnienia pracowników. -  Z tych względów niezwykle ważne jest staranne przygotowanie się przez poszczególne uczelnie do ewaluacji. Nie sprzyja temu sytuacja, w której zbyt późno uczelnie dowiadują się o zasadach ewaluacji. Sytuacja taka na pewno nie realizuje zasady pewności prawa; by zasadę tę realizować, należy zapewnić jasność, precyzyjność, jednoznaczność regulacji prawnej i nie zaskakiwać adresatów norm prawnych. Prawo, winno w jak największym stopniu zaspokajać potrzebę bezpieczeństwa i stabilności. Zaś podmioty stosujące prawo powinny podejmować działania zgodnie z zasadą przewidywalności - tłumaczy RPO.

 

 

Możliwe przesunięcie, ale z powodu epidemii

Do tej pory resort nauki nie widział potrzeby przesunięcia terminu ewaluacji. - Biorąc pod uwagę wszystkie uwarunkowania oraz całokształt  rozwiązań  szczegółowych dotyczących ewaluacji nie można znaleźć uzasadnienia dla przesunięcia w czasie ewaluacji jakości działalności naukowej. Nowa ewaluacja stanowi podstawowy element kompleksowej reformy systemu szkolnictwa wyższego i nauki - tłumaczyło ministerstwo w odpowiedzi na wystąpienie RPO.

Sytuację zmieniła epidemia koronawirusa i zgodnie z zapowiedzią, byłego już, ministra nauki Jarosława Gowina, w kolejnej ustawie dotyczącej przeciwdziałania skutkom kryzysu pojawi się możliwość przełożenia również terminu ewaluacji. - Nie wszyscy będą zadowoleni z przesunięcia ewaluacji - ocenia dr hab. Grzegorz Krawiec, prof. Uniwersytetu Pedagogicznego w Krakowie. - Niektórzy bardzo solidnie przygotowywali się i przygotowują do ewaluacji w 2021 r., licząc na wysoką kategorię (minimum B+), które daje pełnię praw akademickich i spory zastrzyk finansowy. Dla nich przesunięcie ewaluacji to przedłużenie dotychczasowego stanu „zawieszenia” - dodaje prof. Krawiec.

 

Reguły nie do końca znane

Uważa jednak, że przesunięcie terminu jest zasadne, bo w okresie pandemii nie można w pełni prowadzić pracy naukowej, choćby z tego powodu, że zamknięte są biblioteki (a nie wszystko znajduje się w bazach cyfrowych).

- Przesunięcie ewaluacji to jednak również wydłużona możliwość „majstrowania” przy jej regułach. Ministerstwo już nas przyzwyczaiło do niepewności, do wprowadzania reguł w trakcie gry, że wcale nie jest wykluczone, że w ciągu tego roku jakieś zmiany nastąpią. Jednak tak naprawdę nie wiemy, jak to przesunięcie miałoby wyglądać. Czy obejmie lata 2017-2020 a dopiero jej wyniki poznamy w roku 2022? Na razie nie wiadomo jak będzie wyglądać zmiana, co z okresem 2017-2018, który miał być uwzględniany w ewaluacji w 2021 r. A może – przy założeniu, że ewaluacja będzie obejmowała jednak lata od roku 2017 – dodany zostanie pracownikom slot ekstra do wypełnienia? - ocenia prof. Krawiec.

 

Dodaje też, że wszystko zależeć będzie od nowego ministra - być może będzie on miał własny pomysł na ewaluację lub w ogóle szkolnictwo wyższe.
- Może odwrót od reformy albo nowa reforma? Po to, by zaistnieć. Pragnę przypomnieć, że nie byłby to pierwszy raz, że reforma przeprowadzana przez Jarosława Gowina została cofnięta (jak ta dot. likwidacji małych sądów) - podsumowuje prof. Krawiec.