Następnie głos zabrała Ewa Łętowska, pierwszy Rzecznik Praw Obywatelskich oraz członek rzeczywisty Polskiej Akademii Nauk. Oboje, choć z wykształcenia, on ekonomista, ona prawnik, zgodnie stwierdzili, że jednym z głównych zagrożeń dla ówczesnych demokracji jest tzw. „overhill’ing” prawny , czyli zbyt głęboka  ingerencja „państwa” w to co powinno zostać w gestii obywatela.

W drugiej kolejności głos zabrali profesorowie:  Aleksander Chłopecki oraz Jan Woleński. Podobnie jak poprzednicy różniący dziedziną, w której się specjalizują. Aleksander Chłopecki, wybitny znawca prawa bankowego, Jan Woleński, wykładowca logiki, autor tłumaczeń. W ich ocenie współczesna nam demokracja choruje. Choruje na lobbystów oraz naciski wpływowych grup społecznych i to według nich jest głównym zagrożeniem, trucizną (nie tylko) polskiego ustawodawstwa. Debata okraszona pytaniami publiczności mogłaby trwać do rana…

Konkluzją spotkania, z którą zgodzili się wszyscy prelegenci była zasada proporcjonalności przejawiająca się w ograniczenia „państwa” w państwie oraz większym zaufaniu do obywateli, redukując kazuistykę kodeksową.

Osobiście jako uczestnikowi rzeczonej konferencji przyszła na myśl do  głowy teza Paracelsusa, wybitnego lekarza, alchemika z przełomu XVI wieku, która idealnie koresponduje z wnioskami przedstawionymi przez głównych gości : „ wszystko jest trucizną, decyduje tylko dawka”. 

PS: Drogi PANie dziękujemy za możliwość spotkania w twoich murach.


Konrad Kuć