Podpisana w sierpniu przez prezydenta Andrzeja Dudę deregulacja odciąży uczelnie od nadmiaru obowiązków, szczególnie informacyjnych i sprawozdawczych, oraz zmniejszy częstotliwość oceniania pracowników. To dopiero początek zmian w szkolnictwie wyższym. Trwają prace nad ustawą 2.0. W piątek ministerstwo przedstawi założenia strategii i planowanych zmian.
– Ograniczyliśmy wymogi formalne związane z Krajowymi Ramami Kwalifikacji. Nową filozofią działania kierować będzie Polska Komisja Akredytacyjna – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Jarosław Gowin, wicepremier i minister nauki i szkolnictwa wyższego. – Do tej pory PKA wymagała grubych tomów różnego rodzaju dokumentów. Teraz już nie będzie zwracać uwagę na to, czy wszystko się zgadza w papierach, tylko będzie oceniać jakość kształcenia.
Ustawa deregulacyjna wejdzie w życie od nowego roku akademickiego (poza przepisami dotyczącymi kwestii finansowych). Jej celem jest zapewnienie sprawniejszego działania uczelni i podniesienie jakości kształcenia.
Poza uproszczeniem rozwiązań dotyczących Krajowych Ram Kwalifikacji oraz zmiany kryteriów stosowanych przez PKA ustawa ograniczy częstotliwość ocen okresowych pracowników, m.in. nauczycieli akademickich, pracowników naukowych instytutów PAN i instytutów badawczych.
– Do tej pory pracownicy naukowi byli poddawani ocenie co dwa lata, co w przypadku dużych uczelni takich jak Uniwersytet Warszawski czy Uniwersytet Jagielloński oznaczało, że de facto proces kontroli trwał bezustannie. Zanim zdążono wyciągnąć jakiekolwiek wnioski z kontroli, która się skończyła, to trzeba było już rozpoczynać następną – podkreśla Jarosław Gowin.
Nowe przepisy wprowadzą także szereg zmian, które dotyczyć będą studentów. Eliminuje m.in. limity przyjęć na drugi kierunek studiów. Wybitni młodzi naukowcy nie będą mieli obowiązku rozliczania stypendiów naukowych. Istotną zmianą ma być również poprawa sytuacji doktorantów.
Wchodząca od października w życie ustawa ma być pierwszym etapem zmian w szkolnictwie wyższym przed zapowiadaną Ustawą 2.0. Prace nad nowymi przepisami potrwają do stycznia 2017 roku. Jak podkreśla Jarosław Gowin, od nich w dużej mierze zależeć będzie pozycja polskich uczelni w światowych rankingach. Według ostatniego rankingu szanghajskiego Uniwersytet Warszawski i Uniwersytet Jagielloński znajdują się w piątej setce najlepszych uczelni. Ich awans wymaga systemowych zmian.
W ocenie ministra nauki i szkolnictwa wyższego uczelnie prywatne znajdują się w trudnym położeniu, ale w kolejnych latach mają duże możliwości rozwoju.
– Wszyscy wiemy, że niż demograficzny uderza przede wszystkim w te uczelnie, ale one również mogą korzystać z funduszy unijnych – dodaje Gowin. – Funduszy na badania mamy naprawdę bardzo dużo. Narodowe Centrum Badań i Rozwoju do 2020 roku ma do dyspozycji ponad 40 mld zł. W dostępie do tych środków uczelnie prywatne mają dokładnie takie same prawa jak uczelnie publiczne.
Źródło: Newseria, stan z dnia 8 września 2016 r.
Dowiedz się więcej z książki | |
Prawo o szkolnictwie wyższym. Komentarz
|