Wiceminister nauki Maria Orłowska zapowiedziała, że datę uruchomienia systemu (umożliwiającego wolny dostęp do badań naukowych) poznamy w połowie przyszłego roku. Obecnie działa Wirtualna Biblioteka Nauki, za pośrednictwem której można korzystać z międzynarodowych baz czasopism naukowych, a opłaty za nie wnoszone są z budżetu. To własnie jej krąg adresatów zostanie poszerzony. 
 
Zdaniem wiceminister, obecny model działania, w którym czasopisma naukowe sprzedają swoje treści czytelnikom i w ten sposób zarabiają, powoli odchodzi w przeszłość. Filozofia open access, coraz bardziej popularna na całym świecie, zakłada, że za opublikowanie artykułu płaci autor. A wydawca czasopisma już nie pobiera opłat od czytelników i artykuły są po prostu dostępne w internecie dla wszystkich zainteresowanych.
 
Ministerstwo jest zdania, iż naukowcy, którzy prowadzili badania za publiczne pieniądze, powinni publikować wyniki badań na takich samych zasadach. Zapowiada, iż gotowe płacić za te publikacje i liczy, że stopniowo, kiedy open access stanie się powszechniejszy, będzie mogło ograniczyć wydatki na prenumeratę płatnych czasopism.
 
W połowie 2013 r. resort nauki zamierza przedstawić harmonogram przechodzenia polskich publikacji naukowych na model open access oraz szczegółowe zasady opłacania publikacji w otwartych czasopismach. Przy czym fundusze na ten cel będą mogły być zagwarantowane dopiero w budżecie na 2014 r.
 
Takich zmian oczekuje od nas Unia Europejska. Komisja wydała komunikat, w którym określiła, że badana naukowe w ramach programu Horyzont 2020 mają być ogólnodostępne. Co więcej, od 2016 r. aż 60 proc. badań finansowanych za publiczne pieniądze w państwach unijnych ma być opublikowana w internecie.