Polskie szkoły wyższe oraz instytuty naukowe muszą być lepiej zarządzane. Nie ma to nic wspólnego z korporacjonizmem. Działania minister nauki i szkolnictwa wyższego mają za zadanie pomóc kadrze akademickiej w sięganiu po europejskie pieniądze. Na Zachodzie  renomowane uniwersytety mają całą kadrę, która wspiera naukowców w sięganiu po pieniądze. W Polsce naukowiec jest zostawiony sam.
 
"Patrzymy teraz, co poszło źle, żeby rozpocząć działania, które zmobilizują polskich naukowców” – powiedziała prof. Kolarska- Bobińska.
Zdaniem minister, niż demograficzny przetrwają te uczelnie, które przygotowują teraz strategie, a nie te działające z dnia na dzień i np. zmieniające nazwy kierunków czy wydziałów. "To nie mogą być działania doraźne. Uniwersytety, szkoły wyższe i politechniki muszą pomyśleć, w czym są mocne, jaką misję chcą pełnić. Tutaj potrzebny jest cały plan działań, postawienie na przyciąganie studentów jakością" - powiedziała. (kk/PAP)