Rozporządzenie ma poprawić punktowanie publikacji naukowych. Dotychczas przepis przewidywał konieczność związku działalności naukowej z badaniami naukowymi lub pracami rozwojowymi prowadzonymi w podmiocie w danej dyscyplinie naukowej, ale nie wskazywał wprost, że działalność ta musi być prowadzona przez autora osiągnięcia naukowego wykazywanego w ewaluacji. Jeśli komisja stwierdziła nieprawidłowości dotyczące jednego ze współautorów publikacji (np. brak związku z zatrudnieniem w podmiocie), cała publikacja była wykluczana z ewaluacji, nawet jeśli pozostali współautorzy spełniali wymagania. Po ewaluacji w 2022 r. zauważono, że prowadziło to do niesprawiedliwego odrzucania osiągnięć naukowych. Nowelizacja wprowadza możliwość odrzucenia tylko udziału jednostkowego konkretnej osoby, bez eliminowania całej publikacji. Dzięki temu pozostali autorzy, którzy spełniają kryteria, nie stracą punktów za swoje osiągnięcia.

 

Zmieni się także ocena dorobku osób kształcących się w szkołach doktorskich - jeżeli doktorant był jednocześnie zatrudniony i zaliczony do liczby N (liczba pracowników ewaluowanego podmiotu), jego osiągnięcia z okresu kształcenia nie mogły być brane pod uwagę – uwzględniano jedynie dorobek związany z zatrudnieniem. W poprzedniej ewaluacji nie budziło to wątpliwości, ponieważ doktoranci nie mogli być zatrudnieni jako nauczyciele akademiccy ani pracownicy naukowi przed oceną śródokresową. Jednak po uchyleniu tego zakazu (ustawa z 28 lipca 2023 r.) równoczesne kształcenie i zatrudnienie stało się możliwe. Dlatego planowana zmiana rozporządzenia ma umożliwić uwzględnienie w ewaluacji zarówno osiągnięć z okresu kształcenia, jak i zatrudnienia, jeśli dana osoba została zaliczona do liczby N.

 

Nie tylko pierwsze kryterium zdecyduje o dodatkowej ocenie

Resort zdecydował się też na zmianę w kryteriach kwalifikowania jednostek do dodatkowej oceny eksperckiej. Obecnie system opiera się tylko na pierwszym kryterium -  poziomie naukowym lub artystycznym prowadzonej działalności. Prowadzi to do pewnego paradoksu, jednostka z bardzo wysokim wynikiem blokowała "wejście" innym podmiotom, a jednocześnie - w wyniku dodatkowej oceny eksperckiej - nie osiągała noty A+, bo nie miała szczególnych osiągnięć w kryterium drugim (efekty finansowe badań naukowych i prac rozwojowych) oraz trzecim (wpływ działalności naukowej na funkcjonowanie społeczeństwa i gospodarki). Dzięki nowelizacji do oceny eksperckiej zostaną dopuszczone podmioty o bardziej zrównoważonych wynikach, a co za tym idzie będą one miały szanse na wyższą ocenę.

 

Wpływ nie tylko geograficzny

Dotychczasowa ocena wpływu działalności naukowej uwzględniała jedynie zasięg geograficzny (międzynarodowy, krajowy, regionalny, lokalny, marginalny), co nie odzwierciedlało rzeczywistego oddziaływania badań. Nowelizacja wprowadza dodatkową skalę oceny, uwzględniającą stopień oddziaływania – od całkowitego po marginalny. Jest to szczególnie istotne dla dyscyplin naukowych skupionych na Polsce (np. polonistyka, historia Polski, geografia Polski), które naturalnie mają ograniczony zasięg geograficzny, ale mogą mieć pełne oddziaływanie na dane zagadnienie. 

 

Eksperci będą mogli oceniać wpływ zarówno pod kątem terytorialnym, jak i kompletności oddziaływania, a oba aspekty będą oceniane według tych samych progów punktowych. Dzięki temu jednostki naukowe, których badania w pełni kształtują określone obszary wiedzy, nie będą niesprawiedliwie oceniane niżej tylko ze względu na ograniczony zasięg geograficzny.


Progi punktowe za zasięg wpływu:

  •     50 pkt – wpływ międzynarodowy lub całkowity
  •     40 pkt – wpływ krajowy lub szeroki
  •     30 pkt – wpływ regionalny lub częściowy
  •     20 pkt – wpływ lokalny lub ograniczony
  •     0 pkt – wpływ marginalny lub brak dowodu wpływu.

 

Czytaj też w LEX: Katner Wojciech Jan, Tzw. punktoza jako pseudosystem oceny pracowników nauki mogący prowadzić do naruszenia ich dóbr osobistych> 

Pojawiło się sporo uwag do tej zmiany - Instytut Nauk Ekonomicznych PAN podkreślił, że w praktyce może dochodzić do sytuacji, w których badania o znaczeniu lokalnym będą oceniane wyżej niż badania prezentowane na arenie międzynarodowej, np. w tak prestiżowych instytucjach jak Bank Światowy. W nowym systemie decydujący dla oceny może być bowiem nie rzeczywisty wpływ badań, lecz sposób przygotowania i zaprezentowania opisu tego wpływu. W ocenie Instytutu, taka zmiana może prowadzić do wypaczenia celu ewaluacji – czyli promowania badań o rzeczywistym, szerokim oddziaływaniu – na rzecz premiowania umiejętności pisania przekonujących opisów, nawet jeśli rzeczywisty wpływ jest mniejszy.

- Aktualne kryteria oceny (zasięg geograficzny oraz znaczenie wpływu) powinny pozostać bez zmian. Jednocześnie cel słusznego założenia zaprezentowanego jako uzasadnienie omawianych zmian, mógłby znaleźć wyraz w instrukcjach dla ekspertów, np. poprzez wskazanie, że ocena punktowa dotyczy nie tylko kryterium stricte geograficznego, ale i stopnia oddziaływania w rozumieniu jego kompletności - wskazał Instytut. MNiSW poinformowało, że nie uwzględni tej uwagi, ponieważ ocena pozostaje w gestii niezależnych ekspertów, którzy działają na podstawie przepisów prawa, a nie według szczegółowych instrukcji ministra. Ustalanie takich instrukcji mogłoby naruszać ich niezależność i bezstronność.

 

Punktowana publikacja również w czasopiśmie spoza wykazu

Naukowcy będą mogli zaliczyć do ewaluacji także publikacje z recenzowanych materiałów międzynarodowych konferencji naukowych, o ile są one uwzględnione w uznanej bazie publikacji naukowych. Oznacza to, że oba te kanały publikacji (czasopisma naukowe oraz recenzowane materiały konferencyjne) będą traktowane na takich samych zasadach przy ocenie dorobku naukowego. Jak wyjaśnia resort - propozycja ta służy ujednoliceniu przepisów i odpowiada na postulaty środowiska naukowego po poprzedniej ewaluacji.

 

Pomysł skrytykowali wydawcy: Izba Wydawców Prasy i Polska Izba Książki - wskazywali, że skutkiem tej zmiany będzie wykluczenie z oceny naukowej wielu czasopism branżowych, fachowych oraz prasy opiniotwórczej – zwłaszcza tych, które nie są ujęte w międzynarodowych bazach publikacji naukowych. Obecnie publikacje naukowe zamieszczone w czasopismach branżowych, które nie są wpisane do wykazu czasopism punktowanych i nie znajdują się w międzynarodowych bazach, mogą być zaliczane do ewaluacji. Za takie artykuły naukowiec otrzymuje niewielką liczbę punktów (dotychczas 5 pkt.), co pozwala uwzględnić tego typu publikacje w ocenie dorobku naukowego. Po zmianach – według IWP – nie będzie to możliwe.

- W ewaluacji nadal będą mogły być wykazywane artykuły w takich czasopismach (wymóg ujęcia w międzynarodowych bazach dotyczy wyłącznie materiałów konferencyjnych), a ich całkowita wartość punktowa, jak dotychczas, będzie wynosić 5 punktów. W celu wyeliminowania wskazanej w uwagach wątpliwości zaproponowano stosowną zmianę redakcyjną przepisu - odnosi się do uwag MNiSW.

 

Niektóre zmiany bardzo szczegółowe

Według prof. Grzegorza Krawca z Uniwersytetu Komisji Edukacji Narodowej w Krakowie zmiany w kwestii oceny dorobku i punktacji publikacji idą w dobrą stronę - zwłaszcza doprecyzowanie. - Obecnie przepis obejmuje jedynie artykuły naukowe opublikowane w czasopismach naukowych niezamieszczonych w wykazie czasopism. To istotne uściślenie - podkreśla profesor. I ocenia, że zmiana wprowadza większą precyzję, ale wymaga zdefiniowania, co oznacza "uznana baza". 

 

Uwagi o niezdefiniowaniu tego pojęcia zgłaszało w procesie konsultacji wiele podmiotów - w tym np. Instytut Badań Systemowych PAN, któremu resort odpowiada, że "przymiotniki „uznany” i „międzynarodowy” mają znaczenie odpowiednio jak w art. 267 ust. 2 pkt 2 ustawy i w przepisach wykonawczych wydanych na tej podstawie, tj. w rozporządzenia Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego z dnia 7 listopada 2018 r. w sprawie sporządzania wykazów wydawnictw monografii naukowych oraz czasopism naukowych i recenzowanych materiałów z konferencji międzynarodowych. Międzynarodowe bazy zostały określone w par. 6 ust. 1 pkt 1 ww. rozporządzenia. Obecnie są to bazy Scopus i Web of Science." - Nie przewiduje się tworzenia odrębnej listy tych baz - podkreśla resort. 

 

Choć MNiSW podkreśla niezależność ekspertów, to jednak i tak można mieć obawy. Same słowa niezależności nie zapewnią - podkreśla prof. Krawiec.

Czytaj też w LEX: Gurdek Magdalena, Osiągnięcie naukowe albo artystyczne stanowiące znaczny wkład w rozwój określonej dyscypliny w rozumieniu ustawy Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce>

 

Cena promocyjna: 116.1 zł

|

Cena regularna: 129 zł

|

Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 90.3 zł


Do ideału trochę brakuje

Prof. Krawiec pozytywnie ocenia doprecyzowanie kwestii związanych z oceną dorobku doktorantów. - Zmiany porządkują limity doktorantów, eliminując potencjalne niejasności. Prawdopodobnie uprości to procedurę, ale wymaga analizy, czy nie wpłynie negatywnie na specyfikę innych dziedzin (np. ścisłych), które wcześniej miały inne progi - podkreśla prof. Krawiec. W dobrym kierunku idą też, jego zdaniem, zmiany dotyczące kryteriów oceny wpływu na społeczeństwo i gospodarkę. -  Niewątpliwie w tym przypadku minister planuje złagodzić rygoryzm związany z tym kryterium oceny. I tutaj zmiany ocenić należy pozytywnie. Warto by jednak poszły ono jeszcze dalej - bez zmian pozostają bowiem punkty za znaczenie wpływu. No i warto zmniejszyć arbitralność ekspertów - mówi prof. Krawiec. Wskazuje, że zmiany w ewaluacji nie mają charakteru rewolucyjnego, lecz ewolucyjny. - Są jednak także pewne niejasności, m.in. niektóre nowe sformułowania (np. "uznana baza międzynarodowa") wymagają dalszego doprecyzowania w praktyce - tłumaczy.  Zaznacza, że jego zdaniem należałoby ograniczyć arbitralność ekspertów, gdyż reprezentują oni uczelnie mające własne dyscypliny podlegające ocenie, co może wpływać na ich obiektywność.

 

 

Jak wskazuje prof. Piotr Stec z Uniwersytetu Opolskiego, zmiany mają głównie charakter porządkujący i są związane między innymi z koniecznością uwzględnienia modyfikacji klasyfikacji dziedzin i dyscyplin naukowych. - Poprawiono te przepisy, których działanie rodziło problemy w praktyce. Czyli zrobiono to, co trzeba było zrobić, żeby ewaluacja mogła się odbyć bez poważniejszych zgrzytów. Ponieważ ministerstwo zdecydowało się na przeprowadzenie ewaluacji z takimi wynikami jakie mamy – bez zaskakującej zmiany reguł gry czy kolejnej nowelizacji wykazu czasopism, pole manewru było dość ograniczone - wskazuje. - Do najważniejszych zmian zaliczyłbym doprecyzowanie przepisów o zaliczaniu do dorobku ewaluacyjnego publikacji słuchaczy szkół doktorskich, którzy zostali zatrudnieni na uczelni, bo w niektórych przypadkach dorobek sprzed zatrudnienia „kasował” się ewaluacyjnie, zmianę zasad kwalifikowania jednostek do oceny eksperckiej na kategorię A+ (próg wejścia będzie nie niższy niż mediana wyników jednostek mających w danej dyscyplinie kategorię A, czyli górne 50% wchodzi do gry), zmiany w wagach poszczególnych kryteriów oceny - podkreśla.

 


Chodzi o to, że w większości dyscyplin poza naukami społecznymi, humanistycznymi itd. nie będzie można uzyskać dobrej kategorii wyłącznie na podstawie dorobku publikacyjnego, czyli jednostki będą musiały wykazać się wpływem społecznym i mocnymi osiągnięciami w pozyskiwaniu środków zewnętrznych, żeby utrzymać kategorię i prawa akademickie lub aby wejść do wyższej ligi. Za dobrą zmianę uważa też opisane wyżej zmiany dotyczące wpływu - czyli nieograniczanie tego kryterium do zasięgu terytorialnego. - Wzięte pod uwagę zostanie to, jak wiele osób doświadczy tego wpływu, przykładowo plan zagospodarowania wpływa na sytuację wszystkich mieszkańców danej gminy, a umowa o małym ruchu granicznym dotyczy tylko mieszkańców określonego obszaru, czyli w pierwszym przypadku wpływ będzie całkowity i lokalny, a w drugim – międzynarodowy, ale ograniczony. W obu przypadkach jednak osiągnięcia te zostaną ocenione równie wysoko - tłumaczy prof. Stec. - Przepis ten zachęca uczelnie do wpływania na bezpośrednie otoczenie i bycie czynnikiem zmiany także na poziomie mikro. Nie jest to miara idealna, jak każda miara jakościowa, ale ten tok myślenia należy zaaprobować - podkreśla.

Czytaj też w LEX: Izdebski Hubert, Zieliński Jan Michał, Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce. Komentarz, wyd. III