Sprawa nie jest jednostkowa, dotyczy wielu studentów. Ale ta właśnie dotyczyła studentki politologii Katarzyny M. , która podpisała umowę z Uniwersytetem Poznańskim w sprawie opłaty za studia niestacjonarne.
Przedawnienie po 2 czy 10 latach?
Uniwersytet Poznański zwrócił się o zapłacenie w sumie 2 380 zł za dwa semestry 2009/2010 na podstawie umowy zawartej 1 października 2009 r. plus odsetki ustawowe. W maju 2010 r. pozwana została skreślona z listy studentów. Wezwano ją do dobrowolnego uiszczenia opłaty za marzec i kwiecień 2010 r. , lecz bezskutecznie. Nakaz zapłaty wydano w marcu 2013 r., a 2 kwietnia studentka wniosła sprzeciw od tego nakazu, argumentując przedawnieniem roszczeń. Sąd Rejonowy oddalił powództwo, uznając, że strony zawarły umowę nienazwaną, która można zakwalifikować jako świadczenie usług edukacyjnych, a zastosowanie mają przepisy o zleceniu ( art.750 kc) i dwuletni termin przedawnienia.
Więcej: SN: uczelnia mogła żądać od studenta zaległe czesne przez 10 lat