– Jest podejrzany o czyn z artykułu 267 kodeksu karnego dotyczący nielegalnego uzyskania informacji – potwierdza „Rzeczpospolitej" Michał Dziekański, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie.
Chociaż B. nie był pracownikiem, obdarzono go dużym zaufaniem – przydzielono mu hasło i login, umożliwiając dostęp do systemu informatycznego ISEG 2000 (dla 16 dzielnic stolicy), który jest kopalnią informacji. Są w nim dane o wszystkich stołecznych gruntach – m.in. o numerach działek, powierzchni, budynkach i stanie własnościowym. Aplikant pracował przez trzy miesiące. Więcej>>
Od 80 do 1000 zł - tyle kosztuje godzina pracy prawnika>>