Prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego Sławomir Broniarz przypomina, że pomysł przygotowania projektu ustawy zakładającej inny niż obecnie sposób ustalania wysokości wynagrodzeń nauczycieli pojawił się wiosną w czasie strajku nauczycieli i pracowników oświaty. - Dyskutujemy nad nim od kilku miesięcy w ramach związku, teraz wychodzimy z tą propozycją na zewnątrz. Chcielibyśmy wnieść go do Sejmu, jako inicjatywę obywatelską - powiedział.

Pierwszym pomysłem było powiązanie wynagrodzenia nauczycieli z wysokością przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce, np. by płaca zasadnicza nauczyciela dyplomowanego, czyli na najwyższym stopniu awansu wynosiła tyle, co przeciętna płaca w gospodarce, a płaca zasadnicza nauczyciela mianowanego, kontraktowego była ustalona w ujęciu procentowym do płacy zasadniczego nauczyciela dyplomowanego. - Obecnie dyskutowany jest także wariant powiązania wysokości wynagrodzenia nauczycieli z płacą minimalną, np. by płaca zasadnicza nauczyciela dyplomowanego wynosiła tyle, co dwukrotność płacy minimalnej - mówi Sławomir Broniarz i zaznacza, że decyzja jeszcze nie zapadła, trwa dyskusja wewnątrz związku. - Chcemy, by jak największa grupa członków związku wypowiedziała się na ten temat - dodaje.

 

ZNP chce zarejestrować komitet już po wyborach, które odbędą się 13 października. Aby wnieść do Sejmu projekt ustawy grupa obywateli musi go opracować i zebrać pod nim co najmniej tysiąc podpisów poparcia. Następnie trzeba złożyć do marszałka Sejmu wniosek o zarejestrowanie komitetu inicjatywy obywatelskiej wraz z projektem i zabranymi podpisami obywateli. Jeśli marszałek rozpatrzy wniosek pozytywnie i zarejestruje komitet, ten będzie miał 3 miesiące na zebranie pod projektem ponad 100 tys. podpisów obywateli.

Powiązania wysokości wynagrodzeń nauczycieli z wysokością przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce chce także Sekcja Krajowa Oświaty i Wychowania NSZZ "Solidarność".

Sławomir Broniarz przypomina, że w Sejmie od 2016 roku leży inny projekt obywatelski, który przewiduje, by wynagrodzenie nauczycieli było wypłacane bezpośrednio z budżetu państwa w postaci dotacji, a nie subwencji, jak jest obecnie. - Chcielibyśmy, by te dwa projekty - złożony w 2016 r. i nowy, który planujemy złożyć, były przez Sejm procedowane razem, gdyż jeden z nich dotyczy źródła finansowania wynagrodzeń nauczycieli, a drugi wysokości wynagrodzeń nauczycieli - powiedział.

Czytaj też: MEN zapowiada podwyżki dla nauczycieli w drugiej połowie 2020 roku >