Widocznie – i winno się to stać przedmiotem szerokiej informacyjnej kampanii społecznej – sporym rzeszom młodych ludzi, ale i ich rodziców brakuje wiedzy, że ruch jest nieodłącznym elementem funkcjonowania człowieka. I nie jest to kwestią samej tylko kultury – intensywny ruch jest integralną składową naszego biologicznie wbudowanego repertuaru zachowań. Homo sapiens to gatunek, który w naturę wpisaną ma znaczną dawkę ruchu. Pomijając fakt, że jesteśmy zwierzęciem wędrującym, urodzonym koczownikiem, notorycznie przemieszczającym się, stroniącym w gruncie rzeczy od osiadłego trybu życia, należy pamiętać, iż natura zaprogramowała nas do bardzo długiego… biegu. Świadczy o tym nasza budowa – od kośćca po rozmieszczenie gruczołów potowych przystosowanych do pracy podczas intensywnego wysiłku. Wśród zwierząt trudno znaleźć przykłady prawdziwych maratończyków, ludzie natomiast od dawna specjalizowali się w zaganianiu zwierzyny na śmierć. Wystarczyło spokojnie, niemal truchcikiem biec nieustannie w stronę pasących się antylop, by zrywające się co chwila do ucieczki zwierzęta po prostu padały po pewnym czasie ze spuchniętym od wysiłku sercem. Polowanie co prawda czasochłonne, ale skuteczne.
Idźmy dalej. Człowiek nie byłby w stanie skutecznie polować, gdyby tego rodzaju aktywność go nie napędzała i de facto sama w sobie nie stanowiła pewnej nagrody. Nie od dziś wiadomo, że podczas ruchu wydziela się w mózgu znaczna ilość dopaminy – neuroprzekaźnika odpowiedzialnego za szczególny rodzaj odczuwanej przyjemności.

Konferencja „Sport w szkole” Warszawa, Centrum Olimpijskie, 3.06.2016>>

Wyzwala ona w nas nie tyle najczystsze szczęście i wrażenie harmonii ze światem (tak jak choćby serotonina), ile raczej chęć zaspokajania potrzeb w rodzaju wyżej, szybciej, dalej, a te – jak wiemy – stanowią najprostszą definicję sportowego ducha. Ewolucja naszego gatunku uczy nas bezsprzecznie: człowiek często się ruszający to człowiek funkcjonujący prawidłowo i żyjący w zgodzie ze swoją biologią.
Ponadto o tym, jak ważną rolę w naszym życiu odgrywa ruch, może świadczyć również istnienie inteligencji kinestetycznej jako jednego z narzędzi naszego umysłowego oprogramowania – ludzie to istoty poznające świat i uczące się poprzez ruch. Wiadomo, że nauka doskonale utrwala się właśnie dzięki sprawdzeniu czegoś osobiście, poprzez aktywność motoryczną, przepracowanie określonych czynności, a to przekłada się choćby na uzdolnienia manuale i zdecydowanie lepsze rozumienie stosunków czasoprzestrzennych u uczniów, u których inteligencja kinestetyczna jest wyższa od przeciętnej. Tymczasem dzisiejsza kultura wydaje się z jakichś, nie do końca jasnych, powodów o tym zapominać.

Aktywność fizyczna poprawia wyniki w nauce>>