- To wyjątkowe wydarzenie, w tym roku świętujemy dwudziestopięciolecie miesięcznika "Dyrektor Szkoły", witam zwolenników  myślenia o edukacji w kontekście rozwoju - mówiła Elżbieta Piotrowska-Albin, pełnomocnik Zarządu ds. Rozwoju Edukacji w Wolters Kluwer Polska, otwierając kongres. -W tym roku rada programowa kongresu zdecydowała, że będziemy się zajmować prawem. Aby rozmawiać o rozwoju, musimy dać sobie radę z przepisami, systemem prawnym, w którym tkwimy, a bywa to wyzwaniem - dodała.

 

Dyrektorzy szkół szukają eksperckiego wsparcia, dyskusji i wymiany doświadczeń>>

 

Konieczne poszanowanie praw mniejszości

Merytoryczną część kongresu rozpoczęła prof. Ewa Łętowska, wygłaszając "Miniwykład o maxiproblemach". Rozpoczęła go od próby zdefiniowania, czym prawo w ogóle jest. - Przewija się dylemat, czy prawo jest tarczą wobec opresji, czy mieczem, by wymusić posłuch. Byłam wychowywana w wizji prawa jako instrumentu władzy - wolą klasy panującej, zabezpieczoną sankcją przymusu państwowego. Obecnie skłaniam się raczej do przekonania, że prawo jest tarczą dla jednostki - mówiła prof. Łętowska. Podkreślała jednak, że taka tarcza może być skuteczna tylko, jeżeli prawo nie jest w żaden sposób wypaczane, a nie jest to wcale rzadkie.

 

 

 

Prof. Łętowska odniosła się też do kwestii ochrony praw mniejszości, tłumacząc, że demokracja - z zasady opierająca się na woli większości - nie daje nikomu prawa do wykluczania głosów mniejszości. Źle interpretowane bywa też pojęcie suwerena, które nieprawidłowo utożsamia się z większością parlamentarną.
- Większość jest większością statystyczną, ale nie zawsze ma rację - mówiła prof. Łętowska, tłumacząc to na przykładzie obrazka, na którym kilka wilków przegłosowało, że pożre zająca. - Nie można pozwolić, by zające były zjadane, bo większość chce je zjeść. Mniejszości muszą być chronione -podkreślała, dodając, że każda mniejszość ma pewne quantum zagwarantowanych praw, zabezpieczonych przez jej status. 

 

 

 

Konstytucja inkluzywna

Prelegentka podkreśliła także, że polska konstytucja tworzona była z myślą o społeczeństwie otwartym - inkluzywnym, o czym czasem się teraz zapomina, bo: "idealizująca koncepcja konstytucji inkluzywnej nie jest podzielana w kręgach establishmentu." Prof. Łętowska mówiła także o tym, jak ważne jest dbanie o to, by w państwie istniał faktyczny trójpodział władz, by ta idea nie była wypaczana, bo bez niezawisłych sądów nie ma gwarancji dla ochrony praw jednostki. 

Prof. Łętowska podkreśliła też, jak ważna jest wolność i niezależność mediów, bo bez niej bańka informacyjna, w której tkwią poszczególne jednostki, będzie się niebezpiecznie zawężać, co stwarza ogromne pole do manipulacji.

To co mówiłam, to nie apel, by mieć takie poglądy lub inne, a pokazanie tego, co się dzieje, gdy na prawo patrzy się tylko przez pryzmat tego, co jest napisane. A nigdy tak do końca nie jest - podsumowała prof. Łętowska.