Z badań przeprowadzonych przez fundację Dzieci Niczyje oraz Gemius wynika, że aż 52 proc. młodych użytkowników Internetu padło  ofiarą cyberprzemocy. Jak ratować dziecko z takiej opresji? Przecież nie da się zakazać używania Internetu. Można interweniować u administratorów portali, jednak oni nie zawsze reagują szybko, choć powinni. Każdy portal musi mieć regulamin, zgodnie z którym wyklucza się uczestników, którzy popełniają nadużycia. Również szkoła powinna reagować na cyberprzemoc - musi się nauczyć walczyć z tym zagrożeniem. Krzysztof Hajdas z Komendy Głównej Policji radzi, aby zgłaszać takie sprawy policji: -Jeśli ktoś uważa, że jego dziecku dzieje się krzywda, powinien zwrócić się z tym do najbliższej jednostki. Warto drukować obraźliwe maile czy wpisy jako dowód przestępstwa - mówi. Inni policjanci podkreślają, że zarówno sprawcy nękania, jak ich ofiary powinny pamiętać, że w sieci nikt nie jest anonimowy.

Ofiara cyberprzemocy to dokładnie ta sama osoba co ofiara zaczepek i napaści w szkole. To zazwyczaj dziecko niekontaktowe, z niskim poczuciem wartości, więc w pewien sposób bezbronne. Sprawca też będzie taki jak ten w szkole - ktoś, kto demonstruje w ten sposób swoją siłę albo kto agresją odreagowuje swoje problemy. Mechanizmy różnych rodzajów przemocy są podobne. Tylko skutki przemocy w sieci mogą być o wiele poważniejsze.

źródło: Dziennik, 12.09.2008r.