Z rządowego projektu nowelizacji ustawy karta Nauczyciela wynika, że decyzja o tym, ile czasu rzeczywiście przepracują w ten sposób nauczyciele, będzie zależeć od organu prowadzącego szkołę. Na przykład obowiązkowy wymiar zajęć nauczycieli w przedszkolach wyniesie od 25 do 29 godz. (obecnie muszą przepracować 25 godz.), a nauczycieli szkół podstawowych, gimnazjów i liceów ogólnokształcących i profilowanych od 18 do 22 godz. (obecnie 18 godz.). Starostwo powiatowe będzie mogło ustalić, że obowiązkowe pensum nauczycieli w prowadzonym przez nie liceum wynosi np. 22 godz.
Dodatkowo Karta Nauczyciela nie będzie określać maksymalnego i minimalnego wymiaru zajęć obowiązkowych, m.in. wychowawców ośrodków szkolno-wychowawczych, zakładów poprawczych i schronisk dla nieletnich (obecnie wynosi on 24 godz.) oraz nauczycieli - bibliotekarzy bibliotek szkolnych (obecnie 30 godz.). Zgodnie z projektem ich pensum będzie ustalał wyłącznie organ prowadzący szkołę.
- Rząd chce zmniejszyć koszty funkcjonowania szkół poprzez wydłużenie czasu pracy nauczycieli - mówi Sławomir Broniarz, prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego.
Projekt ministerstwa zakłada też podwyżki płac, ale skorzystają z nich głównie nauczyciele stażyści, którzy dopiero zaczynają pracę w szkole. W ciągu roku, do września 2009 r., ich pensje mają wzrosnąć średnio o 586 zł. Natomiast najbardziej doświadczeni nauczyciele dyplomowani mają zyskać w tym czasie tylko 381 zł. Nauczyciele dyplomowani po podwyżkach będą jednak nadal zarabiać prawie dwa razy więcej niż młodzi. Według MEN nauczyciel dyplomowany dostaje 3,8 tys. brutto. Stażysta: 1,7 tys.
Nauczyciele boją się też, że za przedłużeniem pensum pójdą zwolnienia – szczególnie w dużych miastach.
MEN w tym tygodniu rozesłał projekt do konsultacji międzyresortowych, choć twierdzi, że trwające od maja rozmowy ze związkami zawodowymi wciąż się toczą. – Najbliższe spotkanie planujemy na 18 sierpnia. Rozmawiamy o wszystkich kwestiach, które są dla nauczycieli kluczowe: wcześniejszych emeryturach, podwyżkach, czasie pracy – mówi Barbara Marciniak, rzecznik MEN.
Ale związkowcy odpowiadają ostro. – Przedstawienie przez MEN projektu zmiany Karty nauczyciela w praktyce oznacza, że ministerstwo uznało negocjacje za zakończone – mówi Sławomir Broniarz, prezes ZNP. – Pomimo wakacji zwieramy szeregi i przygotowujemy się do akcji protestacyjnej. Jeśli rozmowy w ministerstwie nie przyniosą przełomu, ogłosimy pogotowie strajkowe, a to pierwszy krok do odejścia od tablic – ostrzega.
 
Źródło: Gazeta Prawna, Rzeczpospolita, 7.08.2008 r.