Na spotkaniu 17 czerwca Rząd zaproponował wzrost wynagrodzenia nauczycieli w przyszłym roku dwa razy po 5 procent przy jednoczesnej zmianie zasady obliczania.

Rząd chce podniesienia średniego wynagrodzenia stażystów z 82 proc. do 100 proc. kwoty bazowej i jednocześnie zmniejszenia procentowej wysokości wynagrodzenia nauczycieli na wyższych stopniach awansu. Zgodnie z propozycją, nauczyciel kontraktowy otrzyma 120 proc. kwoty bazowej, mianowany - 145 proc., dyplomowany - 180 proc. Wzrost wynagrodzeń nauczycieli w przyszłym roku ma nastąpić w styczniu i we wrześniu. - Przy nowym modelu wynagradzania wzrost o 5 proc. da duży - około 400 zł - wzrost wynagrodzeń najmłodszym nauczycielom – powiedział Michał Boni. Koszt całej operacji podnoszenia wynagrodzeń to 2,5 mld zł.

Jednocześnie uczestniczący w spotkaniu przedstawiciele rządu zaproponowali uelastycznienie przepisów, dotyczących pensum nauczycieli. Co do zasady, określony w Karcie Nauczyciela tygodniowy wymiar obowiązkowych zajęć pozostaje bez zmiany, lecz samorządy mogłyby go zwiększyć o maksymalnie 4 godziny, biorąc pod uwagę typ szkoły, liczbę uczniów w oddziale, rodzaj prowadzonych zajęć edukacyjnych. Nie ma też mowy o możliwości przechodzenia na wcześniejsze emerytury przez nauczycieli.

Przedstawiciele związków zawodowych uczestniczący w spotkaniu uznali, że propozycja rządu ich nie satysfakcjonuje. - Rząd zabiera nam wszystko - komentuje wiceprezes ZNP Krzysztof Baszczyński. Jego zdaniem, cztery godziny więcej oznaczają zwolnienia ok. stu tysięcy nauczycieli.

Następne spotkanie przedstawicieli rządu i związków zawodowych zaplanowano na 25 czerwca.

źródło: MEN, Rzeczpospolita, Gazeta Wyborcza, Głos Nauczycielski, 18 czerwca 2008 r.