W odpowiedzi na interpelację złożoną przez posła Marka Rząsy, wiceminister edukacji wyjaśnia, że szkoły nie mogą narzucić rodzicom uczniów obowiązku podpisywania umowy ubezpieczenia od następstw nieszczęśliwych wypadków.

 

Tylko wycieczka zagraniczna

Maciej Kopeć przypomina, że w obecnym stanie prawnym ucznia trzeba ubezpieczyć jedynie, gdy wyjeżdża na zagraniczną wycieczkę. Podkreśla, że w pozostałych przypadkach może być zawarta wyłącznie z woli rodziców. Dotyczy to zarówno nieszczęśliwych wypadków zaistniałych w czasie zajęć edukacyjnych realizowanych na terenie szkoły, jak i w przypadku wycieczek szkolnych w kraju.

Wiceminister przypomina także, że dyrektorzy i nauczyciele nie mogą przyjmować wynagrodzenia lub innych korzyści za pośrednictwo w zawieraniu umów ubezpieczenia.
 

Więcej skarg na nieprawidłowości

- W 2017 r. zaobserwowaliśmy wzrost liczby wniosków o interwencję w sprawach związanych z ubezpieczeniem NNW szkolnego. Można przyjąć, że to efekt większej liczby informacji medialnych na temat problemów związanych z NNW szkolnym - poinformował portal Prawo.pl Marcin Jaworski z Biura Rzecznika Finansowego - Zanotowaliśmy też więcej telefonów z prośbą o poradę - dodaje.

Tłumaczy, że to wynik rosnącej świadomości społecznej, do czego przyczynił się raport z 2017 r. w którym rzecznik finansowy wskazał nieprawidłowości, do jakich dochodzi przy zawieraniu szkolnych umów ubezpieczenia.

 

Czubek góry lodowej

- Warto podkreślić, że w naszej opinii sprawy które do nas trafiają stanowią czubek góry lodowej. Biorąc pod uwagę wysokość sum ubezpieczenia i w związku z tym niskie kwoty o które toczy się spór, zakładamy, że większość osób nawet niezadowolonych z tego ubezpieczenia, nie podejmuje żadnych działań, uważając to za nieopłacalne - tłumaczy Marcin Jaworski.

Dodaje, że działania podejmowane przez rzecznika nie są oczywiście zachętą do nieubezpieczania dzieci, a raczej do dokładnego zapoznania się z podpisywaną umową.

 

Rada rodziców bez prawa do zawarcia umowy

Umowy ubezpieczenia nie może zawrzeć rada rodziców. Według rzecznika finansowego nie jest ona podmiotem z osobowością prawną, zatem z pewnością nie ma zdolności do czynności prawnych.

Jak tłumaczy Marcin Jaworski, teoretycznie można sobie wyobrazić konstrukcję, w której przedstawiciele rodziców zostali stosownie upoważnieni przez dyrektora szkoły do zawarcia umowy ubezpieczenia następstw nieszczęśliwych wypadków, jednakże nawet w takim przypadku nie byłaby to umowa zawarta przez Radę Rodziców, a jedynie przez szkołę reprezentowaną przez osoby będące jej członkami.