Studenci zagraniczni kształcący się w Polsce pochodzą w większości z krajów europejskich (82 proc.). Liderem jest tu Ukraina, z której pochodzi ponad połowa wszystkich zagranicznych studentów (ponad 35,5 tys.). Kolejnymi  państwami, z których pochodzi  najwięcej studentów zagranicznych są Białoruś (ponad 5 tys.) i Indie (ponad 2 tys.). Indie odnotowały zresztą największy przyrost liczby studentów rok do roku (1242 studentów in plus czyli wzrost o 140 proc.). Znaczny wzrost, zarówno ilościowy, jak i procentowy, odnotowały także inne azjatyckie kraje: Nepal, Tajwan i Bangladesz.

Zniechęcające ksenofobiczne incydenty i niski prestiż

Zagranicznych studentów zachęcają przede wszystkim niskie koszty utrzymania oraz – według opinii Narodowej Agencji Wymiany Akademickiej – także wysoka jakość nauczania. Ta jest jednak dyskusyjna, ponieważ, jak czytamy w raporcie, zagranicznych studentów zniechęca fakt, że polskie uczelnie zajmują niskie pozycje w międzynarodowych rankingach.

Czynnikiem odstraszającym, zwłaszcza studentów z Azji, są też – szeroko nagłaśniane incydenty ksenofobiczne. Różnice kulturowe nie są natomiast przeszkodą dla studentów z Ukrainy i Białorusi. To głównie oni, oprócz studentów pochodzących  z  Afryki,  wyrażają  chęć  dalszej  nauki  lub podjęcia  pracy  w  Polsce. 

Umiędzynarodowienie priorytetem uczelni

Uczelnie, chcąc zainteresować  obcokrajowców  swoją ofertą, stosują działania promocyjne i ułatwienia organizacyjne. Skuteczna jest zwłasza promocja w internecie - to to źródło studenci wskazują, gdy pyta się ich o to, skąd dowiedzieli się o możliwości studiowania w Polsce. Choć studenci z Ukrainy i Bliskiego wschodu jako źródło wiedzy wskazywali targi edukacyjne.